CC / Archiwum.
CC / Archiwum.

W opublikowanym we wtorek 25 maja artykule, poruszyliśmy sprawę Pani Katarzyny Błatoń i jej córki. Przeczytaj o tym: Szpital odsyła 30-latkę, którą kopnął koń. Pani Katarzyna nie obwiniała jednak lekarzy za zaistniałą sytuację a system, który jak wskazywała trzeba zmienić. 

- Nie lekarze są winni takiej sytuacji. Broń mnie Boże od takiej oceny. Mam ogromny szacunek do lekarzy i całej służby zdrowia. Wiem jak ciężką wykonują robotę, zwłaszcza w obecnych czasach. Winien jest system, który trzeba zmienić. Ludzie nie będą umierali na covid, tylko na inne, ciężkie schorzenia - wskazywała Pani Katarzyna.

Chwilę później pojawiło się wiele komentarzy rybniczan pod artykułem. Poniżej kilka komentarzy osób, które odpowiedziały na nasz artykuł: /pisownia oryginalna/

- Magdalena: Mnie rzucono słuchawką a w zasadzie mężowi jak 112 połączyło z wss w Rybniku. Potem zostawiono w domu. Bez szczegółow. Cudem przeżyłam... 

-  Gabi: Znajomą po bolu w klatce piersiowej i łopatkach odeslano także do domu bo stwierdzono ze nic jej nie jest a na drugi dzień zmarła. Alina dodała: Tak. Moja siostra. Nie zrobili jej nawet rtg. Prokuratura sie tym zajmuje.

- Martina: Czekałam z synem wczoraj z rozciętą głowa do szycia. Maskara zastanawia mnie to dlaczego wszystkich kierują do Rybnika nawet dzieci.

- Joanna: Ja bym zaprzestała w ogóle się tam zgłaszać. Ile to już takich przypadków było, jest i będzie. Mają tam w dupie ludzi, którzy potrzebują pomocy. Ostatni raz tam pojechałam z dzieckiem i jeszcze usłyszałam że robię sobie taxi z karetki. Ten szpital nie powinien w ogóle istnieć.

- Anna: Moją córkę ugryzł pies, nawet nie wpuścili nas do środka, e-porada przed budynkiem, lekarz nawet tego nie widział.... ten szpital to jakaś kpina.
- Sylwia: Mojego tatę zarażono bakterią szpitalną w wyniku czego zmarł ... ale to tez nie wina szpitala. Nie maja sobie nic do zarzucenia.

- Grzesiek: Byłem tam w niedziele z soru odesłano mnie za szpital obok garażu na drzwiach naklejony nr tel i trzeba było się rejestrować i z łaska czekać na DWORZE BEZ MOŻLIWOŚCI SPOCZYNKU W DESZCZU, kilka osób czekało już 2h chłopak ze skręcona nogą, starsza pani z jakaś dolegliwością normalnie TRAGEDIA.

- Zdzisława: No to dołożę cegiełkę. Wróciłam z pracy, było to kilka lat temu, mój tato w podeszłym wieku wył z bólu. Był już wtedy zacewnikowany- problem z prostatą. Wezwana karetka i na SOR. Czekał prawie 2 godziny aż zejdzie ktoś z urologii. Nawet go nie obejrzeli i tak leżał i Czekał i wył. Dodam że miał naprawdę wysoki próg bólu i jeśli wył to go K.....e bolało. Przyszedł wreszcie lekarz j pyta co ojcu jest. No to mówię że prostatą itd. No to on mówi że cewnik założyć i będzie dobrze. Dodam że dalej ojca nawet nie zbadali. Zagotowałam się - jak cewnik założyć jak jeden już ma!!!! K..... MASAKRA.

To tylko część z komentarzy. Należy jednak podkreślić, że każda sytuacja jest indywidualna. System służby zdrowia w Polsce jest jaki jest. Wśród pozostałych komentarzy pojawiały się także i te pozytywne, gdzie komentujący dziękowali lekarzom za prawidłową opiekę. 

Opisana przez nas sytuacja Pani Katarzyny i wskazane przez czytelników informacje wymagają od nas, byśmy nadal przyglądali się sytuacji w placówkach zdrowia z regionu.

Komentarze

  • Bożena 27 maja 2021 21:21Najlepszy szpital w jakim byłam z 5 letnia córka , mam porównanie bo w ostatnim czasie byłyśmy w około 7 szpitalach na Śląsku , najlepsze panie pielęgniarki , przyjęto nas od razu , córka po pierwszym dniu powiedziała że jest trochę jak na wakacjach w hotelu .
  • Alexis Teresa 26 maja 2021 21:56To już nawet palety znikają? xd
  • Teresa Donos 26 maja 2021 21:02Ciekawe gdzie znikają palety transportowe ???? U jakiego pracownika jest w domu ciepło ...... Bardzo blisko szpitala .....

Dodaj komentarz