Materiały prasowe
Materiały prasowe

Podstarzały słomiany wdowiec, poznaje w barze młodą dziewczynę i zaprasza ją do domu. Banalne? „Diabelski młyn” kręci się naprawdę szybko i miesza komedię i tragikomedię, farsę, dramat i melodramat. Do samego końca nic nie będzie oczywiste. Jak na diabelskim młynie w lunaparku, wznosić się będziemy ze ściśniętym żołądkiem w górę, by po chwili z zapartym tchem, opadać w dół, ku oczyszczającemu śmiechowi i łzom wzruszenia. Zdrada? Zemsta? Szantaż? Manipulacja? A może coś całkiem innego?
Uwaga, w spektaklu wykorzystywane są efekty stroboskopowe i hukowe.
 

Komentarze

Dodaj komentarz