Z roku na rok rośnie liczba osób zakładających na dachach instalację fotowoltaiczną, produkując własną i tanią energię. Staliśmy się tzw. prosumentami, którzy sami produkują energię, zużywają ją, a nadwyżki przekazują do sieci, korzystając z tzw. upustów. W nocy, kiedy panele nie produkują energii, można ją pobrać w 80 proc. Pozostałe 20 proc. staje się własnością sprzedawcy energii elektrycznej. Warto w tym miejscu dodać, że do tej pory mogliśmy skorzystać z dofinansowania przy budowie naszej przydomowej elektrowni, czy to bezpośrednio ze środków unijnych, czy dotacji gminy. Przeciętne gospodarstwa domowe, montując instalacje fotowoltaiczne na dachach lub w przydomowych ogródkach, średnio rocznie mogły zaoszczędzić nawet około 3 tysięcy złotych. Jak widzimy jest to opłacalne, koszty takiej instalacji powinny się zwrócić na przestrzeni od 5 do 8 lat. Tak działa obecny system i w tej formie powinien działać przez najbliższe 15 lat. Okazuje się, że nie do końca.
Na początku czerwca Ministerstwo Klimatu wyszło z propozycją zmian zasad rozliczania prosumentów, którzy będą produkować prąd, wykorzystując panele fotowoltaiczne. Nowa ustawa wywraca do góry nogami system zachęcający do produkcji zielonego, czystego i taniego prądu. Osoby, które po 1 stycznia 2022 roku zaczną produkować prąd, będą mogły jedynie sprzedawać nadwyżki energii. Cena, po jakiej sprzedawcy energii będą ją skupować w dzień, będzie znacznie niższa od ceny, którą ci sami prosumenci będą musieli zapłacić za nią wieczorem, kiedy instalacja nie wytwarza energii. Różnica ta będzie prawie trzykrotnie wyższa na niekorzyść prosumentów. Jak pokazują eksperci cena zakup to ok. 250 zł, a cena sprzedaży to prawie 700 zł. Uderza to zwłaszcza w Polaków o niższych dochodach, którzy planowali inwestycję we własny tani prąd, ale musieli nazbierać gotówkę, żeby w kolejnych latach zrealizować swoje marzenia o taniej energii. Dziś nagle zmienia się im te warunki, w żaden sposób nie rekompensując straty. Według ekspertów nowe zasady rozliczenia prosumentów są gorsze nawet o 1000 zł rocznie. To rabunek i chaos w blasku słońca.
Ciężko zrozumieć czemu rząd chce znowu wprowadzać zmiany, dzięki którym dodatkowo będzie kolejny raz dzielić i łupić Polaków. Przedstawiony przez PiS projekt ustawy wydaje się być wyrazem bezradności wobec własnych zaniedbań, szczególnie w systemie przesyłowym. Ceny energii cały czas szybują, nieład energetyczny rozszerza się, po obiecanych rekompensatach zostały tylko wspomnienia. Teraz będzie tylko gorzej i drożej.
Wszystkie nie tak odległe wpadki i wypadki na krajowym rynku energetycznym skłoniły nawet największych sceptyków do zwrócenia większej uwagi na sektor Odnawialnych Źródeł Energii. Dyplomatyczna porażka i samowola prawna w kontekście kopalni w Turowie, awarie w elektrowniach Bełchatów i Jaworzno, wstrzymanie budowy gazociągu Baltic Pipe, który miał nas uniezależnić od dostaw gazu z Rosji - wszystko to poważnie zachwiało naszym bezpieczeństwem energetycznym. Rząd przespał i zmarnował poprzednią kadencję bujając w obłokach, nie tworząc mechanizmów chroniących Polaków przed galopującymi cenami energii.
Zdając sobie sprawę z poziomu zagrożenia, jaki może dotknąć nasze bezpieczeństwo energetyczne, jako Platforma Obywatelska mamy swoje projekty ustaw m.in. dotyczące energetyki rozproszonej, energetyki obywatelskiej, w których wprowadzamy różne skuteczne warianty produkcji taniej energii i zarabiania na niej. Naszym zdaniem trzeba postawić na energetykę rozproszoną, energetykę prosumencką, w której duży udział będą mieli obywatele angażując swoje środki finansowe, budujący własne lub wspólne instalacje OZE. Dziś trzeba stworzyć atrakcyjną alternatywę lokowania i zarabiania pieniędzy przez Polaków z możliwością posiadania własnych lub wspólnych instalacji OZE także dla mieszkańców domów wielorodzinnych i osób mogących produkować energię w miejscach różnych od miejsca zamieszkania. To czas na zakładanie spółdzielni energetycznych. Najwyższa pora odblokowania wiatraków produkujących energię elektryczną na lądzie.
Krzysztof Gadowski, Poseł na Sejm RP, Platforma Obywatelska
Komentarze