Zdjęcie: Dominik Gajda
Zdjęcie: Dominik Gajda

Biegły stwierdził, że przyczyną katastrofy budowlanej była nieprawidłowa technologia wykonywania prac budowlano-rozbiórkowych w obiekcie. Dokonano usunięcia elementów konstrukcyjnych w postaci stropu nad parterem nie zabezpieczając ścian zewnętrznych przed tzw. wyboczeniem, ponadto powiększono otwory okienne parteru nie wypełniając przestrzeni pomiędzy belką nadproża a znajdującą się nad nią ścianą. W konsekwencji doszło do rozluźnienia elementów konstrukcyjnych i wyboczenia ściany wykonanej z budulca technicznie mocno zużytego, co z kolei doprowadziło do zawalenia się części budynku.

W ocenie biegłego realizowane w kamienicy prace były wykonywane niezgodnie z zasadami technologii i sztuki budowlanej, ponadto w przypadku wymiany stropu nad pomieszczeniami parteru także bez wymaganego projektu jego przebudowy i bez pozwolenia na budowę wydanego w oparciu o taki projekt.
Prace te nie były prawidłowo nadzorowane przez kierownika budowy i wykonywane były przez osoby nie mające doświadczenia w zakresie wykonywania tego typu prac w analogicznych obiektach.

Zagrożenie życia i zdrowia

Zawalenie się budynku spowodowało zniszczenie mienia w wielkich rozmiarach, a także zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób, w tym pracowników wykonujących prace w budynku, jak również przypadkowych przechodniów.

- Wnioski co do przyczyn katastrofy wynikające z opinii biegłego uzyskanej w toku śledztwa są zbieżne z ustaleniami komisji powołanej przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla miasta Rybnika w celu ustalenia okoliczności i przyczyn katastrofy budowlanej, w tym uzyskaną na potrzeby tego postępowania ekspertyzą sporządzoną przez zespół specjalistów - informuje prokuratura.

Ustalono, że wstrząs górniczy pochodzący z KWK ROW Ruch Rydułtowy, który był rozważany jako jedna z możliwych przyczyn katastrofy, nastąpił 17 sekund po zawaleniu się budynku. W ocenie biegłego, nawet gdyby przyjąć, że wstrząs ten nastąpił przed zdarzeniem, to nie miałby negatywnego oddziaływania na budynek, gdyby prace w nim były wykonywane prawidłowo.


Nie przyznał się


Kierownikowi budowy postawiono zarzut popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach, poprzez niezapewnienie należytego zorganizowania robót i kierowania nimi.
Podejrzany jest z wykształcenia inżynierem budownictwa, prowadzi własną działalność gospodarczą w zakresie projektowania architektoniczno-budowlanego. Wczoraj został przesłuchany w prokuraturze – nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień, deklarując, że wyjaśnienia złoży w terminie późniejszym po zapoznaniu się z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Prokurator zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci zawieszenia w wykonywaniu samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie związanych z posiadanymi uprawnieniami budowlanymi połączonego z nakazem powstrzymania się od wykonywania opisanych funkcji oraz poręczenia majątkowego w kwocie 10 tys. złotych.
Grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Komentarze

  • z wydziału 26 sierpnia 2021 15:25Kierownik budowy i jego kolega pełnomocnik to jest bajka o siatce powiązań w UM
  • arbajter 25 sierpnia 2021 14:31Śmiech na sali za to co się stało....10tyś złotych hahahaha

Dodaj komentarz