Po sobotnim pojedynku u siebie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie (2:3) przed jastrzębską drużyną kolejne starcie ligowe na Śląsku. Tym razem podopieczni trenera Andrei Gardiniego zmierzą się na wyjeździe w Derbach Śląska z GKS-em Katowice. – Trzeba pojechać do Katowic i zagrać swoje. Po ostatnim meczu jesteśmy trochę podrażnieni, że nie udało nam się przed własną publicznością wygrać tego meczu z drużyną z Zawiercia. Każdego rywala traktujemy tak samo. Już niejeden zespół przekonał się, że w Katowicach można się potknąć, więc nie można jechać tam z nastawieniem, że samo się wygra – zaznacza Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla.
Jastrzębski Węgiel obecnie zajmuje drugą pozycję w tabeli PlusLigi, natomiast najbliżsi rywale JW plasują się na 10. pozycji. Na szczególną uwagę zasługuje wynik GKS-u w konfrontacji z faworyzowaną Asseco Resovią Rzeszów. Katowiczanie wygrali to spotkanie bez straty seta! – Z moich obserwacji wydaje mi się, że w tej drużynie zawsze panuje dobra atmosfera. Oni znają swój limit możliwości, ale determinacją i siatkarską radością potrafią zaskoczyć niejednego rywala. Obejrzałem parę meczów z ich udziałem i ta ich gra może się podobać. Przyjemnie się patrzy na to, jak walczą o każdą piłkę, a uśmiech cały czas gości na ich twarzach. Dzięki temu są w tabeli, tam gdzie są – komplementuje przeciwników Gladyr.
Jastrzębski Węgiel jest wiceliderem tabeli, ale zawodnicy Pomarańczowych zgodnie przyznają, że w ich grze są jeszcze rezerwy. – Myślę, że mamy taki zespół, który pozwala nam grać w każdym meczu o najwyższą stawkę, na bardzo dobrym poziomie, więc na tym musimy się skupić. Trzeba odbyć te kilka treningów przed najbliższym meczem i myśleć o zwycięstwie – uważa środkowy naszej drużyny.
Początek sobotniego spotkania o godzinie 17:30. Bezpośrednią transmisję z meczu w hali w Szopienicach przeprowadzi Polsat Sport. (inf. JW)
Komentarze