Do przemocy dochodziło zawsze wtedy, gdy mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Jak ustalili policjanci, jego zachowanie mogło stwarzać zagrożenie dla pokrzywdzonej, dlatego mężczyzna został zatrzymany.
- Na koniec wręczyli mu jeszcze nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania oraz zakaz zbliżania się do lokalu i jego bezpośredniego otoczenia na odległość mniejszą niż 100 m. Policjanci umożliwili oczywiście mężczyźnie zabranie najpotrzebniejszych rzeczy, po czym, w ich asyście, 30-latek opuścił mieszkanie i udał się do domu swoich rodziców - informuje policja.
Teraz przed podejrzanym spotkanie z prokuratorem i sądem.
Komentarze