Dominik Gajda Dom Pomocy Społecznej w Lyskach
Dominik Gajda Dom Pomocy Społecznej w Lyskach

Nasza Organizacja stanowczo sprzeciwia się kłamliwym twierdzeniom zamieszczonym w publikacji (tu pada nazwa portalu) z inicjatywy dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Lyskach pana Marka Weczerka, które niewątpliwie naruszają dobra osobiste naszego Związku oraz obu Pań opisanych w artykule. Informacje oraz słowa, które zostały opublikowane pozostają w rażącej sprzeczności z ustaleniami czterech sędziów sądów powszechnych którzy rozpatrywali przedmiotową sprawę. Żaden z zarzutów jako zostały opisane przez dyrektora Marka Weczerka nie zostały w żadnej mierze potwierdzone w toku żadnego z prowadzonych i prawomocnych postępowań sądowych. 

Przypominamy, iż Sąd Rejonowy w Rybniku III Wydział Karny w sprawie o sygn. akt III K 1038/17 po wnikliwie przeprowadzonym procesie karnym uniewinnił obie panie od zarzuconych im czynów. Wyrok ten został następnie w całości utrzymany w mocy przez Sąd Okręgowy w Rybniku III Wydział Karny w sprawie o sygn. akt III Ka 588/20, który doszedł do takich samych wniosków jak Sąd I instancji wobec braku jakichkolwiek dowodów świadczących o winie obu Pań. Należy zdecydowanie podkreślić, iż żaden z czynów i zachowań jakie opisał dyrektor Marek Weczerek w artykule nie miały miejsca, ale przede wszystkim w toku postępowania karnego i cywilnego nie zostały udowodnione żadnymi dokumentami ani też zeznaniami świadków. Przesłuchani w sprawach karnych i cywilnych świadkowie (a było ich łącznie około 30 osób) nie potwierdzili, aby obie Panie znęcały się nad pensjonariuszkami fizycznie czy też psychicznie. Dodajmy także, że w toku postępowania karnego przeprowadzono dowód z opinii biegłego sądowego psychiatry, który w sposób nie budzący wątpliwości w kilku wydanych przez siebie opiniach nie potwierdził zarzutów stawianych przez dyrektora Marka Weczerka. 

Również Sąd Rejonowy w Rybniku V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie miał żadnych wątpliwości i dwukrotnie (w sprawie o sygn. akt V P 401/16 oraz o sygn. akt V P 543/18) postanowił przywrócić obie Panie do pracy na poprzednio zajmowanych stanowiskach, wobec nie istnienia żadnych dowodów świadczących o tym aby znęcały się one fizycznie lub psychicznie nad pensjonariuszkami.  

Ton wypowiedzi oraz nieprawdziwe twierdzenia dyrektora Weczerka muszą oczywiście skutkować niezwłocznym podjęciem przez nasz Związek zdecydowanych kroków prawnych mających na celu obronę dobrego imienia naszej Organizacji oraz obu Pań.

Radca prawny Sebastian Larysz

Komentarze

  • U34 13 grudnia 2021 05:02Brawo, zarządzanie portalem level hard. Bot atakuje, a na pokładzie wszyscy śpią. I w rzici mają.
  • Czytelniczka 11 grudnia 2021 19:14Rozumiem, że zadaniem Związków jest obrona pracownika ale czy należy się obrona pracownika, który znęca się psychicznie i fizycznie nad bezbronnymi mieszkańcami, którzy z powodu swoich chorób nie potrafi się sam obornić i woła najważniejsza osobę o pomoc czyli Dyrektora Domu? Gdzie tu sprawiedliwość? Mam nadzieję, że te Panie, które znęcały się nad mieszkańcami poniosą konsekwencje swoich czynów i nigdy nie będą mogły pracować i opiekować się z ludzmi !!!
  • ypi 10 grudnia 2021 09:09Panie radco prawny, jakie dobra osobiste ma związek zawodowy? Proszę o wyjaśnienie, bo naprawdę mnie to bardzo interesuje.

Dodaj komentarz