Nasza codzienność to pomoc tym, którzy przybyli lub tym którzy pozostali w swoim kraju. Od rana do wieczora, każdego dnia tygodnia, jesteśmy dla nich. Oferując wsparcie, nie tylko materialne, ale również mentalne. Nigdy nie spodziewałam się tak jak każdy z nas, że tak blisko dotknie nas wojna. Piękne w tym wszystkim jest to, że wśród naszych mieszkańców wygrywa człowieczeństwo, otwarte serce.
Okazują to przynosząc dary, przyjmując pod swój dach, oferując swoje wsparcie jak tylko mogą. Jest to cudowne! I bardzo dziękuję za to wszystkich wkoło mnie, za każdy gest wsparcia.
Bo na tych hejtujących i tych rywalizujących między sobą, kto ma gorzej, a kto lepiej, brak mi już słów. Nie chcesz pomagać to nie przeszkadzaj.
A jeśli nadal do was nie dociera jaka tragedia spotyka tych ludzi, przyjdź do punktu pomocowego i spójrz w oczy dziecka, przerażonej kobiety. Oni w jednej chwili musieli zostawić wszystko i uciec do obcego kraju tak jak stali, mając w ręku tylko torebkę, i wtulone w ramionach dziecko, które nie rozumie co się w koło niego dzieje.
Pomyślcie sobie, to dzieje się teraz na Ukrainie, ale za chwile może być i u nas. Bo nikt nie wie do czego ten psychopata się posunie. Jak ty byś się czuła\czuł na miejscu wojennych uchodźców? Zastanów się dwa razy, zanim coś napiszesz lub powiesz, czy aby nie krzywdzisz swoimi słowami drugiego człowieka.
Wierzę, że jak po burzy wychodzi słońce, tak zwycięży Ukraina i pokój!
Komentarze