Dominik Gajda
Dominik Gajda

Rybniccy żużlowcy mieli w tegorocznym sezonie spokojnie awansować do play off i tam postarać się o niespodziankę. Taki cel wydawał się być realny, tym bardziej, że do decydującej części sezonu awansowało aż 6 z 8 drużyn. Rzeczywistość szybko jednak pokazała, że Rekiny bardziej niż o play off muszą myśleć o utrzymaniu się w I lidze. 
Przed ostatnim meczem sezonu podopieczni Antoniego Skupienia musieli wygrać na własnym torze z Orłem Łódź, inaczej ich los zależałby od postawy Startu z Gniezna. 
Początek spotkania przy ul. Gliwickiej należał do miejscowych, którzy po 5 biegach prowadzili 19:11. Kolejne trzy gonitwy ROW przegrał i stało się jasne, że wynik do końca spotkania będzie na styku. Przed biegami nominowanymi Rekiny prowadziły 42:36. 14. bieg padł łupem Orła i przed ostatnią gonitwą sezonu rybniczanie nadal wygrywali, ale już tylko 43:41 i potrzebowali przynajmniej biegowego remisu. Na szczęście dla gospodarzy para Zengota – Wojdyło zwyciężyła 4:2 i na stadionie przy ul. Gliwickiej mogła zapanować radość z utrzymanie się rybnickiej drużyny w I lidze. Zwycięstwo nad Orłem nabrało dodatkowego znaczenia, gdy okazało się, że spadkowicz z I ligi Start Gniezno wygrał z jednym z faworytów do awansu – Falubazem z Zielonej Góry. 
Kibice rybnickiej drużyny z jednej strony byli bardzo zadowoleni z osiągnięcia celu, jakim było utrzymanie – z drugiej utyskiwali, że taka firma jak ROW powinna walczyć o wyższe cele. Czy tak będzie za rok? Prezes Krzysztof Mrozek z optymizmem mówi, że tak. Prawdę poznamy jednak dopiero wiosną 2023 roku, kiedy to nowa drużyna Rekinów wyjedzie na tor. 

PO MECZU POWIEDZIELI 
Krzysztof Mrozek, prezes KS ROW
Wszyscy wiedzieli, jak ważny to był mecz. Fajnie, że wszystko rozstrzygnęło się na torze, Łódź nie odpuszczała i walczyła o pełną pulę. Udało nam się utrzymać z czego bardzo się cieszymy. To był dziwny sezon, była duża rotacja formy naszych zawodników. W jednym meczu dobrze jechała jakaś dwójka zawodników, by w następnym zawieść, a dobrze jechali dwaj inni. Wszystkich nas kosztowało to sporo zdrowia. Teraz myślimy już o kolejnym roku. Jesteśmy dogadani z jednym z zawodników, na pewno zostają też juniorzy. Chcemy zbudować drużynę, na tyle mocną, żeby nie było takich nerwówo jak w tym roku. Mam nadzieję, że za dwa lata zostanie wprowadzony KSM i będzie sens bić się o ekstraligę. W innym przypadku, nie ma się po co tam pchać, bo beniaminek podzieli los Ostrowa z tego sezonu.  

Krystian Pieszczek, zawodnik KS ROW
Plan na końcówkę sezonu został zrealizowany, I liga zostaje w Rybniku. Teraz trzeba się już zastanawiać, co dalej. Mecz z Orłem pewnie mógł się podobać kibicom, do ostatniego biegu były emocje. Przed meczem wszyscy się wspierali, budowaliśmy atmosferę, która miała pomóc w walce o zwycięstwo. Nie było dużej presji ze strony trenera, działaczy czy samych zawodników i ostatecznie możemy się cieszyć z osiągnięcia celu. Bardzo ważne było to, że dzisiaj wszyscy jechali równo, a wtedy łatwiej wygrywać zawody. Chciałbym też podkreślić, że kibice w Rybniku są wspaniali, wspierali nas przez cały sezon, również w meczach wyjazdowych, oby tak było zawsze. 

Grzegorz Zengota, zawodnik KS ROW
Zdawaliśmy sobie sprawę, jakiej wagi było starcie z Orłem. Pojawiły się dodatkowe emocje, ale mamy na tyle doświadczoną drużynę, że umieliśmy sobie z tym poradzić. Wszystkim bardzo zależało, żeby to spotkanie wygrać i zapewnić sobie utrzymanie. Przed sezonem ambicje były większe, ale wszystko potoczyło się tak, że walczyliśmy o pozostanie w I lidze. Musimy się cieszyć, że udało się je wywalczyć, bo mogło być gorzej, a ja nie wyobrażam sobie, żeby Rybnik był w II lidze. Trochę szkoda, że to już koniec sezonu, ale nie mamy na to wpływu. Osobiście chciałbym współpracować nadal z ROW-em, uważam, że pomimo kilku wpadek, wykonałem solidną pracę i zobaczymy, jak to zostanie ocenione przez działaczy. Mam nadzieję, że będę zdrowy i kolejny sezon rozpocznę z dużym optymizmem. Wielki szacunek należy się kibicom, bo mimo słabych wyników, cały czas nas wspierali, a nie zawsze tak bywa. 

ROW Rybnik – H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 47:43
ROW
: 9. Nicolai Klindt - 5 (1,2,0,2), 10. Andreas Lyager - 7+1 (3,d,2,2*,0), 11. Patryk Wojdyło - 11+1 (3,2*,3,2,1), 12. Krystian Pieszczek - 8+2 (1,3,2*,1*,1), 13. Grzegorz Zengota - 13 (3,2,2,3,3), 14. Kacper Tkocz - 0 (u,0,-), 15. Paweł Trześniewski - 3 (3,0,0), 16. Lech Chlebowski - 0 (0)
Orzeł: 1. Brady Kurtz - 15+1 (2,3,3,3,2*,2), 2. Luke Becker - 8 (0,1,1,3,3), 3. Norbert Kościuch - 1 (0,d,1,0,-), 4. Marcin Nowak - 6 (2,1,3,0), 5. Niels Kristian Iversen - 7 (2,3,1,1,0), 6. Mateusz Dul - 1 (1,-,0), 7. Nikodem Bartoch - 3 (2,1,-), 8. Aleksander Grygolec - 2+1 (1*,1)

1. Abramczyk Polonia Bydgoszcz    14    30    +77
2. Stelmet Falubaz Zielona Góra    14    24    +153
3. Cellfast Wilki Krosno    14    20    +44
4. Trans MF Landshut Devils    14    17    -11
5. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź    14    14    -29
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk    14    13    -50
7. ROW Rybnik    14    11    -62
8. Aforti Start Gniezno    14    11    -122

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz