KT
KT

Zeznania przed Sądem Okręgowym w Rybniku złożył jeden z raciborskich policjantów, który 4 maja 2021 roku także interweniował na ulicy Chełmońskiego. 

Przebrany za policjanta mężczyzna powiedział do Michała, że już daje dokument, że ma go w samochodzie. To trwało sekundy, odwrócił się i padł strzał. Zobaczyłem kątem oka, że Michał się odwraca. Nie wiem, czy próbował uciec, czy się przewracał. Ja przeskoczyłem przez maskę samochodu i schowałem się za drugi bądź trzeci samochód. Cały czas padały strzały, było ich kilka, nie wiem ile dokładnie.

- zeznał mężczyzna.

Jak przekazał policjant, gdy strzały ucichły, sprawdził, co się dzieje z Radosławem Ś. oraz Michałem Kędzierskim. Oskarżony w pozycji półleżącej opierał się o samochód. Miał broń w zasięgu ręki, jednak pistolet się zaciął. Policjant wyskoczył wtedy zza samochodu i kopnął broń. Podbiegł do niego jego partner i razem założyli oskarżonemu kajdanki. Spostrzegli, że mężczyzna jest ranny, więc udzielili mu pomocy przedmedycznej. Po przyjeździe karetki udali się wraz z Radosławem Ś. do szpitala. Z zeznań policjanta wynika, że oskarżony miał zapytać w karetce o Michała Kędzierskiego, a następnie powiedzieć "niech zdycha".

Podczas rozprawy zeznawały również osoby, które były naocznymi świadkami zdarzenia. Dwoje z nich odwoziło tego dnia córkę do przedszkola. Zobaczyli Radosława Ś. w okolicy skrzyżowania ulic Stalmacha i Bończyka. Pamiętali, że oskarżony wyglądał tak, jakby był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Kobieta zeznała, że mężczyzna zatrzymywał samochody i poruszał się chwiejnym krokiem, wtedy jej mąż zadzwonił na policję. Oskarżony podjechał do nich, coś mówił i gestykulował, jednak świadkowie nie chcieli z nim rozmawiać. Wtedy mężczyzna wsiadł do samochodu i odjechał w kierunku ulicy Chełmońskiego. Świadkowie pojechali za nim i zauważyli, że ma bluzę z napisem "policja". Następnie skierowali policjantów na miejsce zdarzenia. Kobieta wysiadła z samochodu i poszła z córką do przedszkola. Jej mąż wrócił na ulicę Chełmońskiego, gdzie zobaczył dwóch mężczyzn. leżących na ziemi. Jeden z nich przypominał mężczyznę, którego widział wcześniej. Podszedł jednak do jednego z policjantów, który siedział przy Michale Kędzierskim. Świadek podłożył mu pod głowę polar, a następnie na miejscu zdarzenia pojawili się ratownicy.

Podczas rozprawy zeznawały jeszcze dwie kobiety, które widziały całe zdarzenia z okien swoich mieszkań. Słyszały strzały, zawiadomiły policję, jedna z kobiet nagrała film, który posłużył jako materiał dowodowy.

Kolejne rozprawy zostały zaplanowane na 26 października, 31 października oraz 5 grudnia. W sprawie zostanie przesłuchanych jeszcze 15 świadków.

Przypomnijmy, że na poprzedniej rozprawie podjęto decyzję o przedłużeniu tymczasowego aresztowania Radosława Ś. do 22 października. Sędzia Grażyna Suchecka nie uwzględniła wniosku obrońcy Radosława Ś., o wcześniejsze wypuszczenie. Zaznaczyła, że oskarżony może podjąć próbę ucieczki ze względu na brak zatrudnienia oraz stałego zameldowania w Polsce.

Komentarze

Dodaj komentarz