Pan Józef potrzebuje naszej pomocy / zrzutka.pl
Pan Józef potrzebuje naszej pomocy / zrzutka.pl

Pan Józef od 10 lat porusza się na wózku inwalidzkim, od tego czasu rzadko wychodził z mieszkania. Dzięki pomocy wolontariuszy mężczyzna po raz pierwszy po ponad dekadzie zobaczył, jak wygląda miasto, w którym mieszka.

- Gdy poznałam Pana Józefa, zaczęłam opisywać jego sytuację na Facebooku. Początkowo chciałam, żeby ktoś wyremontował tylko łazienkę, ponieważ była w fatalnym stanie. Miał problem z korzystaniem z wanny, będąc na wózku inwalidzkim. Szukałam osób, które mogłyby mi pomóc z remontem. Skontaktował się z nami „fachowiec”, który miał wyremontować pomieszczenie, a rozkopał całe mieszkanie i przestał się odzywać – przekazuje Karina Zniszczoł, która zorganizowała pomoc dla mieszkańca Jastrzębia-Zdroju.

- Znaleźliśmy osoby, które od podstaw remontują łazienkę, kuchnię, mamy szczęście, ponieważ zawsze znalazł się ktoś, kto chciał pomóc – dodaje.

Karina Zniszczoł poznała Pana Józefa, gdy była wolontariuszką Szlachetnej Paczki. Postanowiła jednak pomóc mężczyźnie na szerszą skalę – nie włączać go do rodzin, które otrzymają pomoc darczyńców, a zorganizować zbiórkę na remont jego mieszkania (czego nie mogłaby zrobić, gdyby jastrzębianin został włączony do Szlachetnej Paczki – red.). W dniu finału zorganizowano jednak dla seniora paczkę żywnościową wraz z niezbędną chemią do domu.

- Moje działania związane z pomocą Panu Józefowi nie mają nic wspólnego z projektem Szlachetna Paczka. Wszystko, co teraz robię to mój prywatny pomysł – podkreśla Karina Zniszczoł.

To ona zorganizowała zrzutkę na niezbędne materiały remontowo-budowlane, aby odnowić mieszkanie pana Józefa (znajdziemy ją na stronie zrzutka.pl pod nazwą „Mieszkanie a nie pułapka”). Do tej pory zebrano ok. 12 tys. złotych. Niestety, ta kwota nie jest wystarczająca, ponieważ w mieszkaniu trzeba naprawić wiele rzeczy. Jednak dzięki pomocy darczyńców udało się zebrać niezbędne w mieszkaniu sprzęty.

- Jak weszliśmy do mieszkania Pana Józefa po raz pierwszy, to czułam ulatniający się gaz, okazało się, że kuchenka gazowa była zepsuta. Dzięki komisowi, który przekazał ją za darmo, Pan Józef jest już bezpieczny w mieszkaniu. Kolejny darczyńca, kupił nową pralkę, udało się również kupić lodówkę, jest też parę mebli, które nie zajmują dużo miejsca i ułatwią Panu Józefowi poruszanie się po mieszkaniu – mówi Karina Zniszczoł.

Pan Józef otrzymał też niezbędny, specjalistyczny wózek inwalidzki, łóżko rehabilitacyjne sterowane pilotem (wynajęte za symboliczną kwotę dzięki pomocy Parafii Ewangelicko Augsburskiej w Jastrzębiu-Zdroju, które wkrótce zostanie zastąpione nowym).

- Marzeniem pana Józefa było poczucie bezpieczeństwa we własnym mieszkaniu, które jest przystosowane do osób z niepełnosprawnością oraz pewność, że nie spadnie z wózka podczas wykonywania codziennych czynności, takich jak korzystanie z toalety czy codzienna kąpiel. Jego mieszkanie miało starą instalację elektryczną, kontakty oraz gniazdka elektryczne były bardzo wysoko, co utrudniało mu samodzielne korzystanie z nich – aby ich dosięgnąć, używał łapki na muchy. Od wielu lat nie był nawet na spacerze, ponieważ nie miał jak wydostać się z czwartego piętra, na którym mieszka – przekazuje Karina Zniszczoł.

Pan Józef opuścił swoje mieszkanie dzięki zaangażowaniu Kariny Zniszczoł oraz Grzegorza Stachacza, który zapowiedział, że będzie wychodził z seniorem na spacery, wspiera również prowadzony remont. Pan Józef nie krył też wzruszenia, gdy po tylu latach mógł opuścić swoje mieszkanie i odwiedzić grób swoich rodziców. W pomoc panu Józefowi zaangażowało się już wiele osób byli to m.in. strażacy z OSP Szeroka, którzy znieśli stare łóżko z domu mężczyzny w zaledwie godzinę po wysłaniu do nich prośby oraz wiele osób, które bezpłatnie przeprowadziły do tej pory remont mieszkania mężczyzny. Jeśli ktoś chce pomóc Panu Józefowi, może wesprzeć jego zbiórkę, dzięki której mężczyzna będzie mógł kontynuować remont mieszkania, a resztę zebranej kwoty przeznaczyć na niezbędny schodołaz, który umożliwi mu opuszczanie mieszkania. Każdy może również przekazać paczkę żywnościową, chemię do domu, stół, krzesła, koce, ręczniki – typowe rzeczy, które są niezbędne w mieszkaniu. Pomoc jest stale potrzebna, ponieważ mężczyzna jest sam i może liczyć jedynie na pomoc obcych mu ludzi. Okazało się jednak, że wiele osób podało mu pomocną dłoń, a jego życie powoli ulega zmianie – zostań jednym z nich!

Zachęcamy do wsparcia zrzutki lub przekazania przedmiotów na licytacje dla Pana Józefa (grupa na Facebooku: "Licytacje dla Józefa - walczymy razem"). W sprawie przekazania potrzebnych rzeczy można kontaktować się z Kariną Zniszczoł pod nr. telefonu: 531 119 526

1

Komentarze

  • Iza 24 grudnia 2022 01:49Od 10 lat NASZ nie ma nóg, a na zawołanie niczym na komendę aport pomagamy OBCYM, Polska.

Dodaj komentarz