Końcówka trzyletniej pandemii, wysoka inflacja, drożyzna, niczym nieuzasadniona brutalna rosyjska agresja wojskowa na Ukrainę, niespokojna sytuacja na granicy Serbii i Kosowa, a także niepokoje w Azji – tak te tradycyjne na linii Korea Północna – Korea Południowa, jak i narastające – wokół Tajwanu . A jak wiemy – wszystkie takie globalne wydarzenia prędzej czy później wpływają na nasze życie.
Wszyscy liczymy, że rok 2023 będzie spokojniejszy, bezpieczniejszy, stabilniejszy i lepszy po prostu.
Aby tak się jednak stało, musi być wzmocniona współpraca tak zwanego kolektywnego zachodu, a Unia Europejska powinna się dalej i głębiej integrować. Mam wielką nadzieję, że także z udziałem Polski. Od 8 lat rząd PiS i Solidarnej Polski praktycznie pozbawił nas miejsca przy głównym stole polityki europejskiej. Wszystkie wspólne inicjatywy, pomysły na przyszłość i konkretne rozwiązania były albo torpedowane, albo przyjmowane w ostatnim momencie pod groźbą polskiego veta. Tak się nie da niczego wywalczyć. Tak się traci szacunek na arenie międzynarodowej. Oczywiście w Parlamencie Europejskim od samego początku staram się, aby proeuropejski głos wybrzmiewał jak tylko to możliwe, ale umówmy się – to na Premierze i Rządzie spoczywa odpowiedzialność za prowadzenie polityki międzynarodowej. I dlatego właśnie 2023 rok będzie kluczowy – bo odbędą się wybory do polskiego Parlamentu. Najważniejsze wybory od 1989 roku.
I tutaj nie mam żadnych wątpliwości – wygrana obozu PiS i Solidarnej Polski to skazanie Polski na całkowitą samotność na arenie międzynarodowej, a najpewniej i wyprowadzenie Polski z UE.
Nie możemy do tego dopuścić – zwłaszcza my na Śląsku i w całym województwie śląskim – gdzie odsetek zwolenników silnej UE i dalszej integracji jest największy w całej Polsce. Widzimy także – po odwilży w Sejmiku – że wiatr zmian wieje w dobrą stronę. Zróbmy Katowice w Warszawie w 2023 roku, tego sobie i Państwu życzę. Udanego, bezpiecznego i szczęśliwego roku dla wszystkich czytelników Nowin!
Komentarze