Dominik Gajda
Dominik Gajda

Jastrzębianie w ostatni weekend, na swoim parkiecie, bez problemów pokonali w pierwszej rundzie play off Trefla z Gdańska i w serii do trzech zwycięstw prowadzili 2:0. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w środę, 12 kwietnia pojechali do Gdańska na mecz nr 3. Kibice liczyli, że będzie to ostatni mecz serii i Pomarańczowi zapewnią sobie prawo gry o medale PlusLigi, a dodatkowo zyskają kilka dni na odpoczynek. 
Gdańszczanie już w pierwszym secie pokazali, że nie chcą poddać się bez walki i środowa rywalizacja będzie inna niż ta weekendowa. Jastrzębianie dorównywali swoim rywalom zaangażowaniem i kibice byli świadkami ciekawego widowiska. Pierwszą partię Jastrzębski Węgiel rozstrzygnął na swoją korzyść w samej końcówce. Trefl zrobił tak w secie drugim.  Trzeci set, z perspektywy podopiecznych Marcelo Medneza,  był spokojniejszy i zakończył się ich wygraną do 18. Czwarta partia tego spotkania długo była wyrównana, ale w momencie gdy jastrzębianie zobaczyli napis „meta”, wrzucili wyższy bieg, wygrali do 23. i całe spotkanie 3:1.
Tym samy siatkarze z Jastrzębia zameldowali się w półfinale PlusLigi i czekają na swojego rywala. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że będzie to ekipa z Zawiercia. 

PO MECZU POWIEDZIAŁ 
Benjamin Toniutti, zawodnik JW

Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania, ponieważ oni dobrze grają u siebie. Jesteśmy przeszczęśliwi, że zamknęliśmy tę rywalizację w trzech meczach, to było dla nas kluczowe. Teraz będziemy mieć, a przynajmniej taką mam nadzieję, kilka dni wolnego. Później zostanie nam tydzień na przygotowywania do półfinału. Dziś mieliśmy swoje problemy, ale całą drużyną utrzymaliśmy się w grze. Play-offy to długa część sezonu, jest dużo grania. Musimy się więc trzymać razem, nawet kiedy nie idzie nam najlepiej, grać agresywnie, utrzymywać skupienie. Musimy o tym pamiętać też na przyszłość, bo walka może być zacięta w półfinałach. Na pewno bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest półfinał przeciwko Zawierciu. Ale to jest siatkówka, nigdy nie wiadomo. Świetnie widać to, obserwując ligę włoską. Piacenza przegrywała już dwa mecze, a zdołali końcowo wygrać i awansować dalej. Lube podobnie z Veroną, a również odwrócili losy. Tak więc wszystko przed nami. 

Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 1:3 (23:25, 27:25, 18:25, 22:25). MVP: Jurij Gladyr.
Trefl
: Bołądź, Droszyński, Urbanowicz, Niemiec, Sawicki, Martinez, Perry (libero) oraz Czerwiński
JW: Boyer, Toniutti, Gladyr, M’Baye, Fornal, Clevenot, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti

Komentarze

Dodaj komentarz