Michał Janosz
Michał Janosz

Dla mieszkańców Radlina to nie był zwykły sobotni poranek. W ten piękny słoneczny dzień przywitał ich widokiem, który sprawił, że dech zamarł im w piersiach. Nad hałdą nad Kopalnią Węgla Kamiennego „Marcel” pojawiła się gigantyczna chmura pyłu, którego drobiny szybko osiadły na ulicach, budynkach i samochodach w promieniu kilku kilometrów. Urzędnicy z radlińskiego magistratu poinformowali, że do zdarzenia doszło na terenie rekultywowanym przez firmę Barosz-Gwinet Sp. z.o.o. Prace zostały przerwane i nikt nie ucierpiał. Wiatr zepchnął kłębowisko w kierunku południowo-wschodnim. Polska Grupa Górnicza, która jest właścicielem KWW Marcel poinformowała, że incydent spowodowany był osunięciem fragmentu skarpy hałdy. Rzecznik prasowy firmy, Tomasz Głogowski wskazał, że przyczyną tego stanu rzeczy mogły być: - ulewne deszcze, które kilka dni temu przeszły przez region. Rzecznik dodał także, że wypadek nie stanowił żadnego zagrożenia dla okolicznej ludności. Urzędnicy z radlińskiego magistratu przekazali na stronie internetowej miasta oraz na facebookowym profilu, że zdarzenie to zostało zgłoszone do Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, służb kopalni oraz firmy wykonującej rekultywację. Będzie ono analizowane przez biegłych, którzy ocenią, jaki jest stan hałdy i w jaki sposób zaradzić, by do podobnych incydentów nie dochodziło w przyszłości. Ponadto w związku z wszechobecnym pyłem uruchomione zostały w trybie natychmiastowym służby komunalne, które zajęły się mechanicznym usuwaniem substancji, tak by obniżyć jej wtórną emisję. Ponadto sprawą zajmą się radni w czasie najbliższej sesji.

Komentarze

Dodaj komentarz