Opada nastrój powyborczej euforii, po uzyskaniu w miarę dobrego wyniku egzotycznej koalicji. Kolejny każdy tydzień oczekiwania na dorwanie się do władzy i powołanie nowego gabinetu uświadamia nie tylko im ale też wyborcom, jakie może być zamieszanie. W pierwszej kolejności trzeba pogodzić ogień z wodą jeżeli chodzi o programy, tak naprawdę 11 koalicjantów politycznych. Zakopać topory wojenne pomiędzy liderami i uczciwie, sprawiedliwie podzielić stanowiska w rządzie, później na niższych szczeblach, potem w mediach, i jeszcze w spółkach skarbu państwa itd... Uzgodnienie tego wszystkiego dla liderów jest jak stąpanie po polu minowym.
Trzeba powiedzieć jasno, że budująca się tak zwana wielka kolacja składająca się od Lewicy szeroko pojętej (kilku liderów i tych skrajnych poglądów), PSL u (konserwatywnego), Polski 2050 (liberalnej), Partii Zielonej oraz PO (liberalno, konserwatywno, lewicowej) to trudne puzzle do złożenia. Pokazać się też chcą debiutanci niosący na swoich sztandarach np. ochronę zwierząt a z drugiej strony „kochający Donalda Tuska inaczej” Michał Kołodziejczyk, a w tym konserwatywny Kosiniak-Kamysz.
Pierwsze miesiące będą takim trochę koglem-moglem naszej polityki. Czy to wytrzymają tak zwani mali koalicjanci, którzy chcą podkreślać swoją niezależność od Platformy Obywatelskiej? „Nowi” liderzy na scenie politycznej doskonale wiedzą, że muszą się odróżniać, bo gdy staną się tacy sami, poparcie społeczne dla nich zniknie.
Trzeba pamiętać, że już występują sprzeczne oczekiwania samych grupy różnych wyborców. Przed wyborami gromadzono ich pod jednym sztandarem „***** ***”, teraz czas połączyć się nie hasłowo, ale programowo.
A czym się różnią? Podział występuje, począwszy od ochrony transferów społecznych (koniec z rozdawnictwem), po racjonalizacja finansów publicznych (pieniędzy nie ma i nie będzie). Poprzez złożenie akcentów przedsiębiorczość, a godną płacę, po rozliczanie PIS zgodnie z prawem i Konstytucją RP, a obietnicą utrzymania zgody narodowej, po legalizację aborcji z jej zakazem. To tylko kilka przykładów czym różniły się poglądy polityków KO, Lewicy i Trzeciej Drogi.
Wierzę, że ten galimatias polityczny powstrzyma Prezydent RP Andrzej Duda swoją powagą urzędu i spełnianiem swoich obietnic programowych.
Piotr Szereda
Komentarze