Po serii porażek piłkarze ROW-u 1964 Rybnik pokonali na swoim stadionie LKS Czaniec i w dobrych humorach pojechali na mecz do Landka. Podopieczni Dawida Jóźwiaka nie byli faworytem potyczki z miejscową Spójnią, ale dobra gra w ostatnim meczu i powrót do składu Jakuba Kuczery, dawały kibicom Zielono-Czarnych nadzieję, na dobry wynik.
Spotkanie w pierwszej połowie było dość wyrównane, ale żadna z drużyn nie cieszyła się z gola. Po zmianie stron swój nieprzeciętny talent udowodnił Kuczera, która dwukrotnie pokonał bramkarza lidera czwartoligowych rozgrywek. Ostatecznie ROW pokonał sensacyjnie Spójnię 2:0.
Ostatni mecz piłkarskiej jesieni 2023 rybniczanie rozegrają w sobotę, 11 listopada. Wtedy to zmierzą się na własnym stadionie z Decorem Bełk. Początek spotkania o godz. 13:30.
PO MECZU POWIEDZIELI
Dawid Jóźwiak, trener ROW-u
Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego meczu. Po raz kolejny mądra gra dała nam trzy punkty. Cieszę się, że wygrywamy kolejny mecz, a tym bardziej, że zrobiliśmy to z liderem, bo takich zwycięstw dawno nie było. Tydzień temu Arys dziś Kuba strzela dwie bramki. Napastnicy nie zawodzą i to cieszy. Kuba zrobił naprawdę wiele, aby po kontuzji wrócić i pomóc drużynie. Chwała dla niego, bo w lipcu obiecał pomóc i słowa dotrzymuje. Podziękowania również dla kibiców, którzy stworzyli fantastyczne warunki do gry i mogliśmy wspólnie się cieszyć ze zwycięstwa.
Spójnia Landek – ROW 1964 Rybnik 0:2 (0:0)
Bramki: Jakub Kuczera (47., 57.)
ROW: Stanny, Janik, Balcer, Piekarski, Bębenek, Chłodek, Pryka (75. Szewieczek), Brzeziński (44. Włodarczyk), James (85. Dziedzic), Pachucy (66. Piejak), Kuczera (78. Rzeźnicki)
Komentarze