Dominik Gajda
Dominik Gajda

Po trzech zwycięstwach w PlusLidze i dziwnej porażce w finale Superpucharu, siatkarze Jastrzębskiego Węgla wrócili na ligowe parkiety. Podopieczni Marcela Mendeza chcieli zrehabilitować się za niezrozumiałą przegraną z ZAKSĄ i podtrzymać miano drużyny niepokonanej w PlusLidze. Zadanie nie było łatwe, bo do Jastrzębia przyjechała ekipa Asseco Resovia Rzeszów, która tradycyjnie zbudowała bardzo silny zespół, ale równie tradycyjnie w lidze zawodzi. 
Jastrzębianie mecz rozpoczęli z Szymurą i M’Baye w pierwszej szóstce. Ten pierwszy zastąpił Sedlacka, drugi kontuzjowanego Hubera. Goście mieli w podstawowym składzie m.in. Boyera, który jeszcze w ubiegłym sezonie zdobywał punkty dla Pomarańczowych. 
Mecz od początku był bardzo wyrównany. Inauguracyjna partia padła łupem miejscowych, którzy wygrali 25:23. Taki sam wynik był w secie nr 2, ale ze zwycięstwa cieszyli się goście. III i IV odsłona tego spotkania, wynikowo przez długi czas była remisowa, natomiast można było odnieść wrażenie, że siatkarze z Jastrzębia kontrolują wydarzenia na parkiecie, co potwierdzali w końcówkach setów, wygrywając kolejno do 23. i 20., a cały mecz 3:1. MVP spotkania został wybrany Rafał Szymura. 
Tym samy Pomarańczowi po 4. kolejkach mają komplet punktów. O kolejny powalczą już w sobotę, 11 listopada. Wtedy to zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Katowice. 

PO MECZU POWIEDZIAŁ 
Rafał Szymura, MVP meczu 

Dzisiaj to był pojedynek wagi ciężkiej. Zagrywki z obu stron fruwały z ogromną prędkością. Ważne, że przetrzymaliśmy nasz słabszy moment. Sam przepuściłem kilka asów. Dobrze, że jednak wróciliśmy do gry, prezentowaliśmy równy poziom i cieszy, że z takim przeciwnikiem zdobyliśmy trzy punkty. Jesteśmy mistrzami Polski, nie możemy patrzeć z kim gramy. Musimy robić swoją robotę, jest to o tyle łatwo, że jako zawodnicy jesteśmy dobrze dobrani pod względem charakterów, fajnie się to poukładało. Nowi zawodnicy szybko się wkomponowali, wiedzą jak funkcjonuje klub, czego się od nich oczekuje. My jesteśmy też po to, aby im pomóc. Przed tym meczem staraliśmy się szybko wyrzucić z pamięci porażkę z Superpucharu, to już jest za nami. Trzeba patrzeć w przyszłość.  

Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:23, 23:25, 25:23, 25:20)
Jastrzębski Węgiel: Patry, Toniutti, Gladyr, M’Baye, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Skruders, Jóźwik
Asseco Resovia Rzeszów: Boyer, Drzyzga, Kłos, Kochanowski, Louati, DeFalco, Zatorski (libero) oraz Bucki, Kędzierski, Staszewski, Cebulj, Rejno

1. Trefl Gdańsk    4    12    12:1
2. Jastrzębski Węgiel    4    12    12:2
3. Projekt Warszawa    4    12    12:2
4. Ślepsk Malow Suwałki    4    9    9:4
5.  LUK Lublin    4    9    11:6
6.  ZAKSA Kędzierzyn-Koźle    4    8    10:6
7. Asseco Resovia Rzeszów    4    5    8:8
8. Indykpol AZS Olsztyn    4    5    7:9
9. KGHM Cuprum Lubin    4    5    7:9
10.  Skra Bełchatów    4    4    8:10
11.  Warta Zawiercie    3    3    6:8
12.  Hemarpol Częstochowa    3    3    4:7
13. PSG Stal Nysa    4    3    6:12
14. Barkom-Każany Lwów    4    2    4:11
15. GKS Katowice    4    1    2:12
16. Enea Czarni Radom    4    0    1:12

Komentarze

Dodaj komentarz