Dominik Gajda
Dominik Gajda

Środowym meczem z Jihostrojem Czeskie Budziejowice nasz zespół zakończy trwającą od początku sezonu serię spotkań. Po meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów nasza drużyna będzie miała pięć dni wolnego od siatkówki. Do zajęć mistrzowie Polski wrócą w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, a ostatnie w tym roku spotkanie rozegrają w PlusLidze 30 grudnia w Zawierciu.
- Na pewno chcielibyśmy wygrać ten mecz, podtrzymać passę zwycięstw i dobrze spędzić Święta. Przed nami trudny mecz, bo w pierwszym meczu w Budziejowicach pokazaliśmy dobrą siatkówkę, ale potrafiliśmy też dać rywalowi szanse, które czeska drużyna potrafiła wykorzystać. Musimy więc grać odważnie, być skupieni przez cały mecz i nie pozwolić rywalom na rozwinięcie skrzydeł, bo ten mecz może przybrać nieoczekiwany scenariusz – uważa Norbert Huber, środkowy blokujący Jastrzębskiego Węgla.
Po trzech kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów nasz zespół zajmuje pierwsze miejsce w grupie „D”, przewodząc stawce z kompletem dziewięciu punktów. Na drugiej pozycji z sześcioma „oczkami” plasuje się niemiecki SVG Lüneburg, na trzeciej – mistrz Hiszpanii Guaguas Las Palmas (trzy punkty), a tabelę zamyka nasz najbliższy przeciwnik, wicemistrz Czech Jihostroj Czeskie Budziejowice.
Mecz 4. kolejki LM będzie okazją dla trenera ekipy z Czeskich Budziejowic Andrzeja Kowala do przypomnienia się siatkarskim fanom w Polsce. Szkoleniowiec ten przez lata prowadził w PlusLidze Asseco Resovię Rzeszów (m.in. mistrzostwo Polski i finał Ligi Mistrzów) oraz Ślepsk Malow Suwałki.
Co ciekawe, na mecz w Jastrzębiu-Zdroju wybiera się kilkunastoosobowa grupa czeskich fanów z Ołomuńca pod wodzą wiernego kibica Jastrzębskiego Węgla Borisa Keki, który od lat dopinguje naszą drużynę.
– Nie mamy daleko, a w Jastrzębiu gra się siatkówkę na światowym poziomie, jest fajna atmosfera, a w ostatnich dwóch sezonach mieliśmy jeszcze bonus w postaci „Honzy” Hadravy. Tutaj mamy możliwość oglądania na żywo topu topów – podkreśla czeski fan.
Początek środowego spotkania o godzinie 18:00. Transmisja w Polsacie Sport.

Komentarze

Dodaj komentarz