Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne

Uwzględnia zbawienie wieczne i życie doczesne. Adwent przeżywany co roku w Kościele łączy się z przyjściem Chrystusa: historycznym, przyszłym i obecnym. Pierwsze przyjście Zbawiciela zapowiadali adwentowi heroldowie z Izajaszem i Janem Chrzcicielem na czele.

Drugie przyjście zapowiedział sam Zbawiciel, przypomniał św. Paweł i czyni to Kościół. To drugie przyjście Zbawcy czeka każdego z nas. Wstępem do niego będzie nasza śmierć. Jakie będzie to spotkanie z Nim, zależy od przygotowania tu na ziemi, od naszego życia. Życie więc nasze jest adwentem, przygotowaniem i oczekiwaniem, tęsknotą i czuwaniem.

Nie dziwmy się więc, że zarówno św. Paweł jak i Kościół, zachęca nas nieustannie do gotowości i czujności; do oczyszczenia serc i dusz, do przyjęcia Chrystusa. To bowiem ma być wstępem do przyszłego i trwałego spotkania w wieczności.

Bardzo pięknym zwyczajem adwentowym jest wieniec adwentowy. Ozdobione gałązki, a na nich umieszczone cztery świece. Każda z nich przypomina nam o kolejnej niedzieli adwentu. Zapalane kolejno przypominają nam, że zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Największy blask tej adwentowej ozdoby możemy podziwiać w czwartą niedzielę adwentu, gdyż wtedy zostają zapalone wszystkie cztery świece.

Innym, miłym zwyczajem tego czasu przygotowania do świąt jest kalendarz adwentowy. Często korzystają z niego dzieci. Robią dobry uczynek, a w nagrodę częstują się słodką niespodzianką.

Jeżeli już PESEL mówi nam, że jesteśmy trochę za starzy na czekoladki z adwentowego kalendarza to przynajmniej nie rezygnuj z tego co się nazywa czuwaniem. Gdy szykujemy się na przyjście kogoś wyjątkowego, wtedy wszystkie ręce na pokład i rozpoczynają się generalne porządki. Przez ten zewnętrzny porządek chcemy pokazać przychodzącej osobie, że jest dla nas ważna, że myśleliśmy nad tym, aby ja godnie przyjąć w naszym wspólnym domu.

Czas Adwentu dla każdego z nas nie może być biernym czekaniem. Ja muszę zadbać o to, abym był przygotowany. Dla dzieci ten czas często był wypełniony Roratami – wraz z Maryją dzieci przygotowują się na Boże Narodzenie. Jako ludzie wierzący musimy mieć jeszcze większa świadomość na Kogo czekamy. Nie wystarczy tylko ustawić choinkę z zapalonymi lampkami, ale trzeba nam na nowy zaprosić do domu Księcia Pokoju – Jezusa Chrystusa.

Czuwajcie więc, aby ten czas świąteczny nie był tylko i wyłącznie czasem, w którym należy się wyspać. Dobre czuwanie pozwoli z radością przeżyć świąteczny czas. To już za chwilkę Boże Narodzenie. Nie daj się zaskoczyć! Czuwaj i dobrze się na nie przygotuj!!!

ks. Marek Noras


Św. Andrzej

Pochodził z żydowskiej rodziny rybackiej z Betsaidy nad Jeziorem Galilejskim, ale mieszkał w Kafarnaum. Początkowo był uczniem Jana Chrzciciela. Pod jego wpływem poszedł za Jezusem Chrystusem, gdy ten przyjmował chrzest w Jordanie. Po śmierci Jezusa na krzyżu, jego zmartwychwstaniu i zesłaniu Ducha Świętego na apostołów, Andrzej jako pierwszy głosił Ewangelię w Bizancjum, a następnie w miastach Azji Mniejszej, Tracji, Scytii, Grecji, Abchazji i na wybrzeżach Morza Czarnego. Miał dotrzeć dotarł aż do ujścia Dniepru, popłynąć w górę rzeki i ok. roku 40 przybyć na wzgórze, na którym później zbudowano świątynię, a wokół powstało miasto Kijów.

Za swe nauki apostoł Andrzej został skazany na śmierć męczeńską, którą poniósł w greckim Patras, według różnych źródeł, w 62, 65 lub 70 r. Rozpięto go na krzyżu mającym kształt litery X.

ks. Marek Noras


Adwent

Adwentem rozpoczyna Kościół Katolicki swój rok liturgiczny. Etymologicznie wyraz ten wywodzi się ze słowa łacińskiego adventus. Być może, że nazwę tę zapożyczyli chrześcijanie od starożytnego zwyczaju w Rzymie. Każdorazowe uroczyste wejście cesarza do Rzymu a przede wszystkim do świątyni w uroczystości państwowe – jego oczekiwanie i powitanie – nazwano adcentus, czyli nadejście.

Pierwszą wzmiankę historyczną o Adwencie spotykamy w jednym z dekretów synodu, odbytego w mieście hiszpańskim w Saragossie, w 380 roku. W tym czasie Adwent istniał w Hiszpanii i Galii. Na wzór Wielkiego Postu trwał on w niektórych stronach 40 dni a rozpoczynał się od św. Marcina (11 XI). Trwał do Bożego Narodzenia. Obowiązywał wówczas post, chociaż w formie nieco łagodniejszej niż w Wielkim Poście. W Rzymie zwyczaj obchodzenia Adwentu datuje się od początku wieku VI. Obejmował on cztery tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Adwent ma formę radosnego oczekiwania na przyjście Pana, brak postów i innych praktyk pokutnych. Papież Grzegorz Wielki ujednolicił zalecenia liturgiczne dotyczące adwentu. Od tego czasu adwent trwa cztery tygodnie i stał się szczególnym okresem oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Z czasem przybiera również charakter eschatologiczny i staje się czasem oczekiwania na przyjście Chrystusa na końcu czasów. Ten zwyczaj utrwalił się dzięki prymatowi liturgii rzymskiej w całym świecie katolickim, łacińskim.

Jedna z kolęd polskich na sposób ludowy tłumaczy, dlaczego Adwent trwa cztery tygodnie, faktem, jakoby ludzkość przez cztery tysiące lat oczekiwała Zbawiciela. Śpiewamy bowiem w niej słowa: „Ach, witaj, Zbawco, z dawna żądany, cztery tysiące lat wyglądany”.

Wszystkim czytelnikom życzmy owocnego przygotowania do przeżycia Świąt Bożego Narodzenia.


Andrzejkowe ciekawostki

O popularności w Polsce św. Andrzeja świadczą przysłowia:

„Gdy św. Andrzej za śniegiem przybieży, sto dni śnieg na polu leży.”

„Kiedy na Andrzeja poleje, poprószy, cały rok nie w porę rolę moczy i suszy.”

„Na św. Andrzeja dziewkom z wróżby nadzieja.”

Ostatnie przysłowie nawiązuje do Andrzejkowych wróżb. Dziewczęta leją wosk roztopiony na wodę i zgadują z figur, jakie się tworzą, która będzie miała pierwsza wesele. Puszczają też gąsiora z zawiązanymi oczami. Same stają w koło. Do której gąsior pierwszy podejdzie, ta pierwsza wyjdzie za mąż. Albo rzucają kości psu. Każda kość jest zaznaczona. Którą najpierw pies chwyci, ta będzie miała męża. W nocy wybiegają na podwórze i biorą do fartucha pióra. Potem liczą, która ma parzystą liczbę, ta pierwsza za mąż wyjdzie. Kładą na noc w wigilię święta Apostoła spodnie męskie pod poduszkę, by mieć ślub, albo tej nocy kładą pod poduszkę kartki z imionami kawalerów. Którego imię rano pierwsze wyciągnie, ten będzie jej mężem. Upinają też dziewczęta sznury na ścieżkach, by się zaplątał chłopak. Rachują kołki w płocie. Jaki jest kołek 14-ty taki będzie przyszły mąż (garbaty, prosty itd.). Do jednej miski daje się korale, a do drugiej czepek. Nakrywa się je. Co dziewczyna wybierze? Jak widzimy, pomysłów nie brak. Dlaczego te wróżby akurat w św. Andrzeja? Bo tym świętym kończy się stary rok kościelny, a Adwent rozpoczyna nowy rok liturgiczny. Są to wróżby na nowy rok. Życzymy udanej zabawy i pomyślnej wróżby!!!


Humor z duchownymi

Każdy, kto zna ojca Leona Knabita, wie, że zawsze znajduje on czas dla każdego, kto go poprosi. Sam powtarza, że kapłan i zakonnik ma być cały dla człowieka, którego w danej chwili Pan Bóg stawia mu na drodze. Nie może sobie wybierać, z kim chce się spotkać. Na poparcie tego właśnie argumentu ojciec Leon opowiadał o takim fakcie:

„Miałem bardzo miłe spotkanie z dwiema dziewczynami. Obie były tak miłe i serdeczne, że musiałem się przez cały czas uśmiechać, choć  brzuch mnie bolał okropnie. Myślałem sobie wówczas: „Pewnie Pan Bóg pęka ze śmiechu i mówi: Ja ci pokażę przyjemności z dziewczynami”.


Biblijna myśl tygodnia

„Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki! Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów”.

Ewangelia wg św. Marka 1,3-4

Komentarze

Dodaj komentarz