Realizacja planu dokonała się później. W osobie Abrahama powołał Bóg jego i jego potomków do przygotowania tej drogi. Mijały wieki i pokolenia. Schodzili z tego świata patriarchowie i prorocy, Abraham i Izaak, Jakub i jego synowie… Naród wybrany szedł poprzez dzieje historii. Przedzierał się przez pustynię i Morze Czerwone, walczyć musiał z innymi narodami na drodze. Raz wznosił się w górę, bliżej Boga, to znowu pogrążał się w pogaństwie i gubił się w niewoli i rozproszeniu. Obok triumfów spotykały go klęski. Obok radości – smutki. Jednak przyświecała mu idea przyjścia Mesjasza; a gdy gasła, rozbudzali ją raz po raz prorocy. Spełnił jednak swe zadanie, bo na przestrzeni wieków przygotował królewski rodowód Zbawicielowi. Przygotował też czas i miejsce Jego Narodzenia.
Dziś jawi się przed nami jedna z tych postaci – prorok adwentowy Izajasz, który na przeszło siedem wieków przed Chrystusem pociesza swój naród w niewoli babilońskiej zapowiedzią podwójnego wyzwolenia. „Drogę dla Pana przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu! Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza obniżą”. W proroczym uniesieniu mówi dalej: „Powiedz miastom judzkim: Oto was Bóg! Oto Pan przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę”.
Nie bardzo rozumieli jego rodacy, na czym ma polegać to przygotowanie drogi dla nadchodzącego Króla. Zbyt przyziemnie patrzyli na Mesjasza i Jego królestwo. Zbyt materialnie pojmowali sprawy ducha. Ale pojawił się inny zwiastun Dobrej Nowiny, poprzednik i herold Chrystusa – św. Jan Chrzciciel.
I to właśnie Jego nawoływanie dociera dzisiaj do naszych uszu. I to na Jego wołanie chcemy odpowiedzieć we współczesnym świecie. Zapytano kiedyś papieża Benedykta XVI ile jest dróg, które prowadzą do Boga? Nieżyjący papież odpowiedział: „Tyle, ilu jest ludzi”. I rzeczywiście tak jest, że każdy z nas ma swoją drogę, która jest wspaniałą przygodą na tym ziemskim padole. Dostajemy od Pana Boga pakiet czasu i wytyczoną drogę. Pan wskazuje nam cel, którym jest niebo. I, mimo że każdy podąża do Boga swoją drogą, to czynnikiem wspólnym naszych dróg jest osoba przychodzącego Zbawiciela, który powie o sobie, że jest drogą, prawdą i życiem.
Prostowanie drogi dla Pana to nic innego jak uświęcanie swojego życia, poprzez świadczenie miłości. Na świat przychodzi Miłość, a więc musimy być gotowi, aby ją przyjąć oraz jeszcze bardziej w swoim życiu nią się dzielić. Współczesny świat postawi choinki, włączy kolędy, połamie się opłatkiem, ale gdzieś zapomni o przygotowaniu dróg miłości. Na pewno nie każdy tak postąpi, aby inni się zreflektowali trzeba nam dać świadectwo, że tak należy.
Kiedy dobiegnie końca adwent naszego życia i przyjdzie nam zdać relację z tego zadania, Miłość zapyta nas o miłość. Czy była w kromce ofiarowanego chleba? Czy została dodana do szklanki podanej wody spragnionemu? Święta przychodzącej na świat Miłości przed nami. Niech nikt nie zapomni, że przygotowanie to nasze najważniejsze zadanie. Uczynić miłość jeszcze doskonalszą w naszym życiu to przygotować drogę dla Pana.
ks. Marek Noras
Żywoty Świętych: Św. Mikołaj
Św. Mikołaj urodził się w Patara w Grecji ok. 270 r. Od młodości wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale także wrażliwością na niedolę bliźnich. Po śmierci rodziców swoim znacznym majątkiem chętnie dzielił się z potrzebującymi. Miał ułatwić zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, podrzucając im skrycie pieniądze. Wybrany na biskupa miasta Miry (obecnie Demre w południowej Turcji), podbił sobie serca wiernych nie tylko gorliwością pasterską, ale także troskliwością o ich potrzeby materialne. Cuda, które czynił, przysparzały mu jeszcze większej chwały. W czasie zarazy, jaka nawiedziła jego strony, usługiwał zarażonym z narażeniem własnego życia. Biskup Mikołaj uczestniczył w pierwszym soborze powszechnym w Nicei (325), na którym potępione zostały przez biskupów błędy Ariusza (kwestionującego równość i jedność Osób Trójcy Świętej). Po długich latach błogosławionych rządów Mikołaj odszedł po nagrodę do Pana 6 grudnia ok. 352 r. Jego ciało zostało pochowane ze czcią w Mirze, gdzie przetrwało do roku 1087. Dnia 9 maja 1087 roku zostało przewiezione do włoskiego miasta Bari. 29 września 1089 roku uroczyście poświęcił jego grobowiec w bazylice wystawionej ku jego czci papież bł. Urban II.
W XIII wieku pojawił się zwyczaj rozdawania w szkołach pod patronatem św. Mikołaja stypendiów i zapomóg. Po dzień dzisiejszy każdy z nas kocha i czeka na prezent od tego „patrona bezinteresownej pomocy”. Niech ich Ciebie dzisiaj nawiedzi.
ks. Marek Noras
Wiersz
Staropolskie roraty
Od Bolesława, Łokietka, Leszka,
Gdy jeszcze w Polsce Duch Pański mieszkał,
Stał na ołtarzu przed Mszą roraty
Siedmioramienny lichtarz bogaty.
A stany państwa szły do ołtarza,
A każdy jedną świeczkę rozżarza:
Król, który berłem potężnym włada,
Prymas — najpierwsza senatu rada,
Senator świecki — opiekun prawa,
Szlachcic, co królów Polsce nadawa,
Żołnierz, co broni swoich współbraci,
Kupiec, co handlem ziomków bogaci,
Chłopek, co z pola, ze krwi i roli
Dla reszty braci chleb ich mozoli, —
Każdy na świeczkę grosz swój przyłoży,
I każdy gotów iść na Sąd Boży…
Tak siedem stanów z ziemicy całej
Siedmiu płomieńmi jasno gorzały,
Siedem modlitw treści odmiennej
Wyrażał lichtarz siedmioramienny,
Humor z duchownymi
Przeglądając stare księgi zakonne, zwłaszcza te najstarsze, sprzed wielu wieków, można od razu dostrzec, że były one przede wszystkim nieocenionym źródłem informacji o życiu klasztoru, niemalże jego kroniką. Niekiedy nawet są one bardziej wiarygodne od kronik, gdyż na przykład rachunki musiały być prowadzone w miarę na bieżąco, a kroniki często były spisywane i uzupełniane dopiero po pewnym czasie.
Wydawać by się mogło, że księgi rachunkowe z natury swojej mają poważny charakter, ale i tam trafiają się niezamierzone akcenty humorystyczne. Dobrym tego przykładem mogą być sąsiadujące ze sobą zapisy:
- za dwa cetnary osypki dla prosiąt 8 złp
- na ofiarę za Ojczyznę 4 złp.
Na innych stronach wspomnianych już ksiąg klasztornych wymieniono prace malarza, za które rzecz jasna wypłacono należność tytułem: za wymalowanie obłoków Matce Bożej… oraz za wykonanie następujących prac: chędożenie (odczyszczenie, doprowadzenie do porządku) św. Katarzyny i św. Tekli, poprawa Pana Jezusa w grobie…
Często też zapisywano w rubrykach wszystkie wydatki po kolei, jak leci, co dawało dość humorystyczne zestawienia, jak choćby takie: od zabicia cielęcia i służącej…
Biblijna myśl tygodnia
„Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego.”
Ewangelia według św. Marka 1, 3
Komentarze