ROW 1964 Rybnik
ROW 1964 Rybnik

Drużyna piłkarska ROW 1964 Rybnik nieźle radzi sobie w czwartoligowych rozgrywkach. Nieźle – biorąc pod uwagę obecne problemy organizacyjne. – Mało kto jest tego świadomy, że było bardzo blisko, aby klub nie przystąpił w ogóle do rozgrywek. To, że jeszcze jesteśmy na piłkarskiej mapie to zasługa kilku osób, które zmobilizowały kibiców, a także trenera Dawida Jóźwiaka. Zbudował drużynę praktycznie od zera i jest szansa, że zostanie ona w nowej, zreorganizowanej IV lidze – mówi Dominik Kawka, członek zarządu klubu z Rybnika. 

Obiecanki cacanki i spory bałagan 
Gdy startował sezon 2023/24 kibice rozpoczęli szereg akcji, mających na celu ratowanie klubu. Sprzedawali karnety, rozpoczęli zbiórkę pieniędzy, przeprowadzali aukcje. Jednocześnie zaczęli interesować się, dlaczego w klubie jest aż tak źle. – Chyba aż takiego bałaganu, to się nie spodziewaliśmy. Okazało się, że długi są spore, do tego komornicy zajęli klubowe konto i Miasto wstrzymało wypłacenie kolejnych rat grantu. Prezes Mirosław Mosór też nie pomagał. Dużo obiecywał, tylko nic z tego nie wynikało – opowiada Artur Dzwonek, który był wiceprezesem ROW-u 1964 do połowy stycznia 2024 roku. Ostatecznie na walnym zebraniu Mirosław Mosór zrezygnował z pełnionej funkcji. – Trochę nas tym zaskoczył. Chcieliśmy, żeby został w klubie i pomógł wszystko wyprostować. Stało się inaczej – oznajmia były już wiceprezes, przyznając jednocześnie, że prezes zostawił w klubie ogromny bałagan i wiele niedokończonych spraw, również finansowych. – Nie chcę mówić o szczegółach. Bo najprawdopodobniej spotkamy się z panem Mosórem w sądzie – przyznaje Dzwonek. 
Obecnie w zarządzie klubu jest wiceprezes Tomasz Kawka i dwóch członków: Dominik Kawka i Przemysław Nożewski. – To nie jest tak, że my się do tego zarządu pchaliśmy. Nie chcieliśmy jednak, żeby nasz klub upadł – mówi Dominik Kawka i dodaje: – Nie ma prezesa. Bardzo chętnie spotkamy się z osobami, które chciałyby wejść do zarządu, czy nawet zostać prezesem – deklaruje D. Kawka. 

ROW nigdy nie zginie 
Akcje organizowane przez kibiców przyniosły kilkaset tysięcy złotych. Z tego udało się pokryć część zadłużenia, a także prowadzić bieżącą działalność jesienią 2023 roku. – Najważniejsze było dogadanie się z komornikami, tak, abyśmy mogli wystąpić do Miasta o wypłacenie pozostałego grantu. To ostatecznie się udało. Nie byłoby na to szans, gdyby nie życzliwość i pomoc osób z Urzędu Miasta. Czuliśmy duże wsparcie i to nas motywowało do działania – przyznaje Artur Dzwonek. Opowiada także o kulisach rozmów podczas walnego zgromadzenia. – Wielu pukało się w głowę, mówili, że ratowanie tego klubu to misja samobójcza, że się nie uda. My byliśmy jednak bardzo zdeterminowani i wiele spraw udało się odkręcić. Jest jeszcze bardzo dużo spraw do załatwienia, przeorganizowania, ale powoli pojawia się nadzieja, że ta misja może zakończyć się sukcesem – twierdzi były wiceprezes ROW-u, który nie ukrywa, że największym wyzwaniem będzie uregulowanie wszystkich należności wobec wierzycieli. Klub ROW 1964 Rybnik otrzymał na rok 2024 grant w wysokości 500 tys. zł. To powinno zabezpieczyć spokojne funkcjonowanie, są to jednak tzw. pieniądze znaczone i nie można ich wydawać m.in. na długi wobec osób fizycznych, urzędów, czy innych podmiotów. 

Każda pomoc jest bezcenna 
– Można powiedzieć, że obecnie jesteśmy stabilni. Mamy środki miejskie, cały czas staramy się pozyskać partnerów i sponsorów. Oczywiście przez najbliższe miesiące, a pewnie i lata, będziemy musieli oglądać każdą złotówkę kilka razy – przyznaje Dominik Kawka. Będziemy pracować, aby odzyskać wiarygodność i jesteśmy przekonani, że wiele zamkniętych obecnie drzwi, uda się otworzyć. Oczywiście irytuje nas fakt, że ostatnie lata wyglądały tak, a nie inaczej. Nie możemy się jednak na tym skupiać. Musimy patrzeć w przyszłość. Mam nadzieję, że znajdą się w Rybniku ludzie, którym los klubu nie jest obojętny. Każda pomoc jest dla nas bezcenna – dodaje na zakończenie Artur Dzwonek, zapraszając jednocześnie do kontaktu i do kibicowania rybnickim piłkarzom podczas wiosennych rozgrywek. 

Komentarze

Dodaj komentarz