fot. Dominik Gajda
fot. Dominik Gajda

Siatkarze z Jastrzębia marzą o tym, aby przynajmniej powtórzyć wynik z ubiegłego roku, kiedy to awansowali do finału Ligi Mistrzów. Podopieczni Marcelo Mendeza wygrali swoją grupę i awansowali bezpośrednio do fazy ćwierćfinałowej. Niestety, jedna porażka na etapie rozgrywek grupowych spowodowała, że jastrzębianie już na tym etapie, trafili na bardzo wymagającego przeciwnika. Rywalem Pomarańczowych w walce o najlepszą czwórkę obecnej kampanii Ligi Mistrzów jest Gas Sales Daiko Piacenza, ekipa naszpikowana gwiazdami światowej siatkówki. 

Pierwszy mecz ćwierćfinałowy został rozegrany we Włoszech. Inauguracyjna partia padła łupem jastrzębian, którzy wykorzystali sporą liczbę niewymuszonych błędów gospodarzy. Drugi set był wyrównany i kończył się na przewagi. W końcówce więcej zimnej krwi zachowała ekipa z Piacenzy i po godzinie gry był remis w setach 1:1. Trzecia partia to zdecydowana przewaga Włochów. Na szczęście aktualni mistrzowie Polski zrewanżowali się rywalowi w secie nr 4 i do wyłonienia zwycięscy potrzebny był tie-break.

Ten rozpoczął się po myśli drużyny z Italii (2:0). I ten udany start od razu nakręcił przeciwników Jastrzębskiego Węgla (5:2). Przy serwisie Gladyra jastrzębianie zaczęli zmniejszać dystans do rywali (od 3:6 do 5:6). Zespoły zmieniły się stronami przy prowadzeniu Gas Sales Piacenzy 8:5. Chociaż Pomarańczowi obronili dwa meczbole, to ostatecznie w piątym secie i całym spotkaniu triumfowali gospodarze.

Taki wynik oznacza, że chcąc awansować do najlepszej czwórki LM – Jastrzębski Węgiel będzie musiał wygrać u siebie za trzy punkty, bądź po tie-breaku, a później w złotym secie. Mecz rewanżowy zaplanowany jest na środę, 28 lutego. Początek o godz. 18:00.

Dzisiaj zagraliśmy słabiej, nie tak jak przyzwyczailiśmy swoich kibiców. Nie było jednak też jakiejś tragedii. Naszym rywalem był przeciwnik z najwyższej półki. Moim zdaniem zagrali oni bardzo dobre spotkanie. Uważam, że dla całej rywalizacji, kluczowe było wygranie czwartego seta. Jestem przekonany, że na swoim parkiecie, przy naszych kibicach – będziemy w stanie wygrywać. Sprawa awansy do półfinału Ligi Mistrzów jest otwarta. Jesteśmy na razie po pierwszej części tego spektaklu, nie ma się co załamywać. Miejmy nadzieję, że druga część będzie należała dla nas. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo intensywny mecz, szarpany. Teraz ważna będzie regeneracja. Musimy pamiętać, że wywozimy stąd dwa wygrane sety, tak więc zwycięstwo domowe 3:0 lub 3:1 daje nam awans i tego będziemy się trzymać. Musimy poprawić tylko stronę mentalną, musimy być bardziej pewni siebie. Nie ważne, że gramy przeciwko zawodnikom na światowym poziomu, my także mamy taką ekipę. Jeżeli pokażemy nasz charakter, awansujemy do półfinału - powiedział po meczu Jurij Gladyr, zawodnik JW.

Gas Sales Daiko Piacenza – Jastrzębski Węgiel 3:2 (19:25, 30:28, 25:16, 22:25, 15:11). MVP: Ricardo Lucarelli.
Piacenza
: Romano, Brizard, Simon, Caneschi, Leal, Lucarelli, Scanferla (libero) oraz Gironi, Andringa, Alonso Arce
JW: Patry, Toniutti, Huber, Gladyr, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Skruders, Sedlacek

Komentarze

Dodaj komentarz