Tłum kandydatów


Po weryfikacji podań okazało się jednak, że o pracę w jastrzębskich kopalniach ubiega się znacznie mniej osób. Zgłoszenia się powtarzają, ponieważ niektórzy kandydaci, chcąc zwiększyć prawdopodobieństwo przyjęcia, składali je do dwóch, a nawet wszystkich pięciu kopalń.Kolejnym etapem rekrutacji jest stworzenie wstępnej listy osób zakwalifikowanych do przyjęcia. Zostaną one poddane badaniom lekarskim i psychotechnicznym. Dopiero wtedy kandydaci dowiedzą się, czy zostali przyjęci. W pierwszej kolejności pracę otrzyma 247 osób. Najwięcej, bo aż 66 osób, trafi do kopalni Jas-Mos. Pniówek zasilą 63 osoby, Borynię – 58 osób, Zofiówkę – 40 osób, a Krupiński 20 osób.Kopalnie poszukują przede wszystkim pracowników dołowych w wieku do 35 lat. Potrzebni są ślusarze, elektromonterzy, górnicy, a także pracownicy z wykształceniem wyższym: elektrycy, mechanicy, hydraulicy, automatycy i ekonomiści. Wkrótce zakładowe komisje rekrutacyjne przygotują listę osób wstępnie zakwalifikowanych do przyjęcia. Ich przydatność do pracy pod ziemią ocenią psycholodzy, którzy przeprowadzą badania psychotechniczne, a następnie lekarze. Pierwszeństwo przy przyjmowaniu mają byli pracownicy JSW SA, którzy utracili prawo do pobierania renty. Żadnych szans nie mają natomiast osoby, które zrezygnowały z pracy w górnictwie i skorzystały ze świadczeń Górniczego Pakietu Socjalnego. Przyjęto też zasadę, że pracownicy firm obcych, wykonujących zlecenia na terenie kopalń, muszą dostarczyć zgodę od swojego pracodawcy na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, co ma zapobiec dezorganizacji pracy tych zakładów. (AK)

Komentarze

Dodaj komentarz