– Żeby na godzinę ósmą dojechać do gimnazjum przy ul. Wałowej w centrum Wodzisławia, dzieci z Zawady wychodzą już o godzinie 6, by zdążyć na autobus miejski. Wracają po godz. 17. A podczas dojazdów narażone są na zaczepki starszej młodzieży – dowodziła Joanna Grychnik, przewodnicząca rady rodziców w Szkole Podstawowej w Zawadzie.Dyrektorka podstawówki w Zawadzie Bożena Pluta przekonywała z kolei radnych, że jej placówka jest bardzo dobrze wyposażona, posiada nowoczesną pracownię internetową, świetlice, dwie sale gimnastyczne. To odpowiednia baza dla gimnazjalistów.Radni nie zagłosowali za utworzeniem gimnazjum ze względu na zbyt duże koszty, jakie musiałoby ponieść miasto. Ponadto obawiali się, że powołanie jednej szkoły spowodowałoby lawinę podań z innych dzielnic w mieście. Nie bez przyczyny, bo o powołanie gimnazjów przy szkołach podstawowych wystąpili także mieszkańcy Radlina II i Kokoszyc.– Zmiana sieci szkół w mieście to drażliwy temat. Musimy przeanalizować sytuację całościowo, aby zrobić to dobrze. Nie można podejmować decyzji ad hoc. Musimy pamiętać, że być może wkrótce liczba klas w naszych szkołach zwiększy się, bo obowiązkowo będą do nich chodzić już sześciolatki – tłumaczył Czesław Rychlik, przewodniczący miejskiej komisji oświaty, który był przeciwny powoływaniu nowych gimnazjów.Poparła go większość radnych. Niemniej był zaskoczony głosowaniem niektórych członków komisji oświaty, którzy wcześniej na posiedzeniu komisji jednogłośnie odrzucili projekt o utworzeniu gimnazjum w Zawadzie, a przy obecności na sali rodziców wstrzymali się od głosu. Z dezaprobatą skomentował ich postępowanie.(BK)
Komentarze