Obcięte na maksa


Szkoły nie były odnawiane od kilku lat, jedynie prowizorycznie je reperowano. Tymczasem gruntownego remontu wymagają dachy i okna. Ale to nie jedyna sprawa odłożona z braku pieniędzy. Mieszkańcy Kuźni Raciborskiej od dłuższego czasu domagają się utwardzenia 3 kilometrów dróg. Burmistrz Ernest Emrich przyznaje, że dla niektórych odcinków są już nawet gotowe projekty robót:- Liczyliśmy na SAPART - unijny program pomocowy na restrukturyzację wsi i rozwój infrastruktury wiejskiej. Program miał wejść w 1999 roku, potem w 2000 i 2001, ale nie wszedł. Nie zanosi się, by i w tym roku został uruchomiony.Jedyną inwestycją zapisaną w tegorocznym budżecie jest budowa wodociągu w Jankowicach. Gmina przeznaczy na nią ponad 1,3 miliona złotych, przy czym połowę środków chce uzyskać z kredytu i pożyczki.Gmina ograniczyła inwestycje, gdyż musi oszczędzać. Jej budżet od 3 lat wynosi około 13 milionów złotych. Realnie jest mniejszy, gdyż nie został zwiększany nawet o inflację. Burmistrz szacuje, że powinien być większy o 3-4 miliony złotych. Ponadto przedsiębiorcy nie płacili, bądź tylko częściowo odprowadzali składki z tytułu podatku od nieruchomości, który stanowi główny zastrzyk finansowy dla gminy. O ile kilka lat wstecz zaległości z tego tytułu wynosiły rocznie około 400 tysięcy złotych, to w ubiegłym roku wzrosły o milion, do sumy 1,5 miliona złotych. Tymczasem gmina zaplanowała pokrycie tą kwotą części wydatków. By wywiązać się z zadania, pod koniec roku musiała zaciągnąć kredyt w wysokości miliona złotych.- Gdyby w tym roku zaległości z niezapłaconego podatku od nieruchomości znów wzrosły o milion, byłaby to klęska dla budżetu - mówi burmistrz.- Gmina znów musiałaby zaciągnąć kredyt, czyli jeszcze bardziej się zadłużyć.Ernest Emrich liczy, że dzięki zapowiadanym przez rząd zmianom w zasadach finansowania samorządu lokalnego, do gmin trafi więcej pieniędzy. Nie wiadomo jednak, kiedy nowe przepisy wejdą w życie, a - co ważniejsze - kiedy będą realizowane.

Komentarze

Dodaj komentarz