Optymizm i niespodzianki


Dla gospodarzy tego pojedynku- najlepszej drużyny po rundzie zasadniczej- katowiczanie przygotowali prawdziwą niespodziankę, przyjeżdżając na halę w Boguszowicach z drużyną wzmocnioną trzema pierwszoligowcami. To właśnie ta trójka grała w ósmym zespole tabeli pierwsze skrzypce; Goj zdobył 25 punktów, Wosz 24, a Koźmiński 19.Rybniczan było stać na wyrównaną walkę z przyjezdnymi. Do przerwy prowadzili dwoma punktami, a po trzech kwartach- pięcioma. Decydująca dla ostatecznego rozstrzygnięcia okazała się sytuacja z czterdziestej minuty meczu. Na 30 sekund przed końcowym gwizdkiem MKKS przegrywał jednym punktem; Adam Pierchała próbował przerwać akcję gości faulem, ale sędziowie zakwalifikowali to przewinienie jako umyślne i praktycznie przesądzili o losach meczu.- Mimo porażki jedziemy na rewanż optymistycznie nastawieni. Gramy w sobotę o 16 w hali przy Spodku w Katowicach, a jeżeli dobrze pójdzie- w niedzielę o tej samej godzinie decydujące spotkanie rozegramy w Boguszowicach- mówi trener MKKS-u, Ksawery Fojcik.- W sobotę w zespole Mickiewicza nie powinno być tej trójki zawodników, która przyjechała na pierwszy mecz. Katowiczanie grają w tym terminie wyjazdowe spotkanie. Nie powinniśmy więc mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa. Na naszą porażkę złożyło się również to, że w tygodniu poprzedzającym spotkanie na żadnym z treningów nie miałem dziesiątki zawodników. Jedni uczestniczyli w rozgrywkach szkolnych- z powodzeniem, ale kosztem klubu, inni mieli studniówki. Słabiej niż w kilku poprzednich meczach zagrali Maciek Kuna i Karol Kupczak. Teraz nie powinno być już żadnych tego rodzaju przeszkód i stąd mój optymizm.MKKS Rybnik- Mickiewicz II Katowice 83:85 (17:21, 22:16, 20:17, 24:31)Punkty dla MKKS: Grabiec 14, Rduch 6, Przeliorz 2, Kuna 9, Mrówczyński 7, Pierchała 16, Pyrsz 4, Grzybek 3, Kozieł 18, Kupczak 4.

Komentarze

Dodaj komentarz