Spotkali sie z papiezem
Spotkali sie z papiezem


Wśród transparentów z nazwami miejscowości w naszych stronach kamera telewizyjna wyłowiła z tłumu biało-czerwoną flagę z napisem „Niedobczyce”. – Jak ludzie zobaczyli to w telewizji, to zaraz lepiej się poczuli. Już po powrocie z Krakowa zaczepiali nas sąsiedzi i mówili, że oglądali transmisję – opowiada Edward Jastrzembowski, który z żoną Krystyną oraz córkami Martą i Agatą pojechał do Krakowa autobusem wynajętym przez parafię. Za nim jechali autem sąsiedzi Adam i Maria Świerczyna z trójką swoich pociech. To ich starsza córka Izabela, która została w domu z rocznym synkiem, wymalowała nazwę „Niedobczyce” na starej płóciennej fladze.Nawiasem mówiąc, transparent był nieco przybrudzony, a pranie odbyło się na godzinę przed wyjazdem. – Nie byłoby tej flagi, gdybyśmy wszyscy tak ogromnie nie cieszyli się z tego, że jedziemy na spotkanie z papieżem – zauważa Maria Świerczyna. Gdy na miejscu zaczęli rozwijać swój ogromny transparent, już po chwili słyszeli z tyłu uprzejme, ale stanowcze głosy: „Niedobczyce na dół!”. – Benedykt XVI ujął mnie swoim językiem i gestami, wszystko było proste i bardzo czytelne. Za każdym razem trafiał w sedno. Jan Paweł II przygotował nas na takie spotkania, widać to po ludziach, którzy biorą w nich udział – mówi Edward Jastrzembowski. (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz