Niebezpieczne skrzyzowania
Niebezpieczne skrzyzowania


– To jedno z najniebezpieczniejszych skrzyżowań w powiecie wodzisławskim. Jest ono fatalnie usytuowane, źle wybudowane i prawie w ogóle niewidoczne – wylicza Arkadiusz Łuszczak, naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu w Starostwie Powiatowym w Wodzisławiu. Dodaje, że powinno być ono jak najszybciej przebudowane. Feralna krzyżówka znajduje się poza terenem zabudowanym, na łuku drogi, ale tablica informująca o wjeździe na teren zabudowanym stoi już za nim. Oznacza to, że kierowca podążający od strony Krzyżanowic i Bukowa w kierunku Wodzisławia (główną drogą), zgodnie z obowiązującymi znakami może przekraczać to skrzyżowanie z prędkością nawet do 90 km. Kolejnym absurdem, na który zwraca uwagę naczelnik wodzisławskiego starostwa, są źle wybudowane wloty dróg podporządkowanych.Chodzi tu o odcinki drogi biegnące z Lubomi i Rogowa w kierunku szosy wojewódzkiej. – Brakuje tam wysp dzielących, które jednoznacznie wskazywałyby kierowcy, że zbliża się do skrzyżowania drogi z pierwszeństwem przejazdu. Takie oznaczenie ma też na kierowcy wymusić zmniejszenie prędkości – tłumaczy Łuszczak. Dodaje, że przebudowa tego skrzyżowania to bardzo ważna sprawa dla mieszkańców powiatu. Problem w tym, że drogowcy z Wojewódzkiego Zarządu Dróg w Katowicach są głusi na wszelkie powiatowe monity. – Tymczasem wystarczyłoby tzw. skanalizowanie drogi wojewódzkiej, polegające na wyłączeniu poszczególnych kierunków ruchu, a w szczególności wykonanie skrętów w lewo i prawidłowe ich oznakowanie – wskazuje naczelnik.Krystian Dudek, rzecznik WZD w Katowicach, wyjaśnia, że obecnie trwa sprawdzanie dokumentów, ponieważ żaden z naczelników poszczególnych wydziałów nie przypomina sobie, by wodzisławskie starostwo monitowało w tej sprawie. – Niewykluczone, że w przyszłym tygodniu problem, jeżeli on faktycznie istnieje, zbadamy na miejscu – dodaje rzecznik. Inne skrzyżowanie, którego przebudowy domagają się tym razem sami mieszkańcy, znajduje się u zbiegu ul. Turskiej i Skrzyszowskiej w Mszanie. Dość często dochodzi tu do kolizji i wypadków. Kierowcy nie zwracają uwagi na obowiązujące ograniczenia prędkości. Poszkodowanymi są tu szczególnie mieszkańcy jednej z posesji przy ul. Turskiej, gdzie rozpędzone auta lądują na ogrodzeniu, oczywiście je niszcząc.Poza tym gdyby tak przy płocie znalazł się ktoś w takiej feralnej chwili, mogłoby przecież dojść do nieszczęścia. Gospodarze obejścia zwracali się więc do Powiatowego Zarządu Dróg w Wodzisławiu z wnioskiem o przebudowanie skrzyżowania bądź ustawienie tam progów zwalniających lub barierek chroniących ich posesję. Na razie jednak nic nie wskórali. – Na drogach powiatowych nie można wybudować spowalniaczy. By skrzyżowanie stało się bezpieczniejsze, konieczna jest jego przebudowa. W tej sprawie podjęto już stosowne działania. Złożyliśmy wniosek do ministra transportu o dofinansowanie tej inwestycji ze środków Gambitu – mówi naczelnik Arkadiusz Łuszczak. Koszt przebudowy oszacowano na około 400 tys. zł, z czego połowę można by pokryć właśnie z programu Gambit.Do końca roku starostwo powinno otrzymać odpowiedź w tej sprawie. – Jeśli otrzymalibyśmy środki, o które stara się PZD, skrzyżowanie mogłoby doczekać się przebudowy w drugiej połowie przyszłego roku – zapewnia naczelnik Łuszczak. Jeśli pieniądze trafią na konto PZD, możliwa byłaby budowa sygnalizacji świetlnej. Za takim rozwiązaniem optuje starostwo, nie chcą jednak zgodzić się na nie właściciele innych posesji znajdujących się w pobliżu skrzyżowania. Nie bez powodu. Taka sygnalizacja co prawda skutkuje spowolnieniem ruchu, ale też większą ilością spalin w tym miejscu. – Sprzeciw mieszkańców może być istotny, ale nie najważniejszy. Jeśli sytuacja na drodze wymaga zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa w ruchu drogowym, to bezwzględnie należy zamontować taką sygnalizację bez względu niedogodności, jakie przynosi – mówi naczelnik. Jak na razie jeszcze nie zapadła żadna decyzja.BEATA KOPCZYŃSKA
Zdjęcie: Starostwo
Podpis: Niebezpieczne skrzyżowania w Mszanie

Komentarze

Dodaj komentarz