Stanisław Soyka odbył dzisiaj sentymentalną wycieczkę po Żorach. W szkole muzycznej spotkał się z mieszkańcami. Opowiadał jak to się stało, że urodził się w Żorach, tłumaczył dlaczego jego dzieci nie „godają”. Spotkanie poprowadził Dariusz Sojka, muzyk zespołu Carrantuohill. Chociaż zbieżność nazwisk jest przypadkowa, to Darek ma teorię, że mogli urodzić się… na tym samym łóżku. Bo to, że przyszli na świat na tej samej porodówce to pewne. A ponieważ między nimi jest kilka lat różnicy (Darek jest młodszy), więc teoretycznie mogli urodzić się na tym samym łóżku…
Muzycy Carrantuohill wręczyli gościowi Złotą Płytę za album „Inis”. To krążek Carrantuohill z gościnnym udziałem znakomitych polskich artystów, w tym m.in. z Soyką właśnie. Artysta dał się namówić nawet na krótki, wspólny występ.
Na spotkanie przyszła nawet… krewna pana Stanisława, która mieszka w Żorach. – Kocham jego muzykę – deklarowała.
Potem Soyka zajrzał na rynek. Przewodnikiem była Dorota Marzęda, rzecznik urzędu miasta. Soyce na rynku bardzo się podobało. Wdał się w dyskusję z kilkuletnim chłopcem, który do niego podszedł. Zaintrygowała go historia żorskiego święta ogniowego.
Całość kręcono na potrzeby programu „Szlakiem Gwiazd”, którego producentem jest Telewizja Polska S.A. Idea programu opiera się na zaprezentowaniu miasta urodzenia danego artysty i pokazaniu jak bardzo zmieniło się ono na przestrzeni ostatnich lat. Emisja odcinka w sierpniu!
Póki co zapraszamy do galerii zdjęć z wizyty Staszka Soyki w Żorach. Więcej za tydzień w „Nowinach”.
Może zainteresuje Cię
Bezlitosny Jastrzębski Węgiel
Cracovia za mocna, Niedźwiadki pokonane
JKH GKS znów na ligowym podium
Play off coraz dalej od Volleya
Wicelider za mocny dla RMKS-u [KOMENTARZE]