Śląskie strachy i straszki: Tyfus - powojenna zaraza część 2
Jak wspomina pan Roman, wszystkie pomieszczenia przygotowywanego szpitala wyłożono słomą (mierzwą) na grubość około pół metra, zostawiając na środku chodnik metrowej szerokości, odgrodzony deskami. Ca...
Ostatnie Komentarze