Wyłączność na transmitowanie spotkań Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów ma telewizja publiczna. Zdjęcie: Wacław Troszka
Wyłączność na transmitowanie spotkań Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów ma telewizja publiczna. Zdjęcie: Wacław Troszka


Kibice w całej Polsce przyzwyczaili się, że wszystkie ważne wydarzenia ze świata siatkówki można obejrzeć na antenie Polsatu Sport. Ogromnie zbulwersowało ich zatem to, że żadna telewizja nie transmitowała pierwszego meczu Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów z belgijskim Knack Roeselare. Okazuje się, że żadna nie była zainteresowana! – Żadna z polskich stacji nie zwróciła się do właściciela praw telewizyjnych o zgodę o nadanie relacji meczu rozgrywanego w Belgii – mówi Zdzisław Grodecki, wiceprezes Jastrzębskiego Węgla. Każdy klub prawa telewizyjne do transmisji spotkań siatkarskiej Ligi Mistrzów, zgodnie z wymogami Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV), musi odsprzedać jednej z telewizji ogólnokrajowych.

Liche dochody
To jeden z warunków przystąpienia do tych elitarnych rozgrywek przeznaczonych dla najlepszych drużyn w Europie. Jastrzębianie pierwszy raz prawo do startu w tej rywalizacji wywalczyli przed trzema laty, kiedy sięgnęli po tytuł mistrza Polski. Wówczas to prawo do transmisji swoich spotkań rozgrywanych w roli gospodarza w katowickim Spodku odstąpili Polsatowi. Wiceprezes Grodecki nie ukrywa, że współpraca z telewizją Zygmunta Solorza nie przyniosła klubowi zadowalających dochodów. Postanowiono wyciągnąć z tego wnioski tuż po zakończeniu ligowych rozgrywek sezonu 2006/2007, w których Jastrzębski Węgiel zdobył wicemistrzostwo kraju i prawo gry w Lidze Mistrzów. Zarząd wystąpił wtedy do wszystkich ogólnopolskich stacji z propozycją odstąpienia praw do relacjonowania występów Dawida Murka i kolegów w tej rywalizacji. – Jastrzębski Węgiel, podobnie jak wszystkie kluby występujące w Polskiej Lidze Siatkówki, jest spółką prawa handlowego. Oczywiście gra bez kibiców nie ma sensu w zawodowym sporcie, ale dla nas, oprócz wyniku i zapewnienia kibicom dobrych warunków, liczy się też wynik finansowy – mówi Zdzisław Grodecki. Dlatego przy wyborze telewizyjnego partnera władze klubu kierowały się ofertą finansową. Zdecydowanie korzystniejszą propozycję przedstawiła TVP. Rada Nadzorcza wspólnie z zarządem Jastrzębskiego Węgla postanowiła zawrzeć umowę z telewizją publiczną.

Mieli prawo
Kontrakt przewidujący transmitowanie meczów z udziałem wicemistrzów kraju na kanale TVP Sport lub TVP Info podpisano na początku czerwca. Klub poinformował Polski Związek Piłki Siatkowej oraz Polską Ligę Siatkówki o podpisaniu tej umowy, na podstawie której TVP uzyskała tytuł narodowego przedstawiciela telewizyjnego Jastrzębskiego Węgla. – Mieliśmy pełne prawo do odstąpienia praw telewizyjnych dowolnej telewizji – wyjaśnia wiceprezes Grodecki. Inaczej jest w przypadku transmisji ze spotkań ligowych. Na podstawie umowy pomiędzy klubem a PLS to spółka zarządzająca ligą ma praw do sprzedaży praw telewizyjnych. Na tej podstawie wyłączność na relacjonowanie spotkań siatkarskiej ekstraklasy ma Polsat. Ta sama umowa dotyczy rozgrywek o puchar Polski, ale już nie europejskich pucharów i stąd bierze się całe zamieszanie.



W umowie nie ma ani słowa o tym, że PLS może dysponować prawami do transmisji ze spotkań w ramach rozgrywek o europejskie puchary. Dlatego kibice chcący obejrzeć kolejne mecze Jastrzębskiego Węgla w ramach siatkarskiej Ligi Mistrzów rozgrywane w hali lodowiska Jastor muszą szukać ich na kanałach TVP Info i TVP Sport. Na antenie Polsatu zobaczą zespół trenera Roberto Santilliego tylko w potyczkach ligowych. (AK)

Komentarze

Dodaj komentarz