Na Urbanku trwa montaż wyciągu. Zdjęcie: urząd gminy
Na Urbanku trwa montaż wyciągu. Zdjęcie: urząd gminy


Pomysłodawcą jest wicewójt Gerard Kretek, zapalony narciarz. – Nie brakuje tu amatorów szusowania. Po co mają jeździć do Wisły, Szczyrku czy do Czech? Poza tym nie każdego stać na takie wyprawy – mówi Gerard Kretek. Ze 120-metrowego wyciągu będzie można korzystać jeszcze w czasie tych ferii, i to nieodpłatnie. Niewielka trasa biegnie niedaleko zabytkowego kościółka pw. św. Urbana. Wzdłuż niej zamontowano ławeczki, teraz trwa montaż wyciągu. To koszt rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. – Sam wyciąg tzw. niskiego prowadzenia liny nie jest taki drogi, natomiast montaż to już bardziej kosztowna inwestycja. Trzeba było odpowiednio przygotować teren i kupić agregat prądu, bo na górce nie ma zasilania – informuje Gerard Kretek.
Pomysł przypadł do gustu mieszkańcom. Wicewójt też już szykuje się do szusowania. – Oby tylko śnieg jeszcze popadał. Zdziałajcie coś tam, bo wy, dziennikarze, jako czwarta władza, może macie na to wpływ? – pyta z nadzieją w głosie. Przyznaje, że rozważano możliwość sztucznego naśnieżania stoku, ale to kosztuje i wymaga dłuższego przygotowania. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości tworkowska nartostrada się rozbuduje.

Komentarze

Dodaj komentarz