Micanski zdobył gola w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Ekstraklasy z Groclinem, zremisowanym przez Odrę 2:2; dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w przegranym 3:4 ligowym pojedynku z Widzewem, a tym razem „sprzedał bombę” Wojciechowi Kowalewskiemu. Po raz kolejny potwierdza się, że Wodzisław jak żadne inne z ligowych miast służy tym, którzy gdzie indziej nie otrzymują zbyt wielu szans, by rozwinąć swój potencjał.
Wygrana z Koroną Kielce to chyba największa niespodzianka ostatniej kolejki, chociaż po tym, co wodzisławianie pokazali w dwóch wcześniejszych meczach rozegranych na wiosnę, trudno mówić o zaskoczeniu. Znów wypadli bardzo korzystnie na tle faworyzowanego rywala, walczącego przecież o wicemistrzostwo kraju. Tej wiosny mogą imponować przede wszystkim ofensywną grą. Zdobyli jednego gola, ale niewiele brakowało, by ich dorobek bramkowy był o wiele bardziej korzystny. Dwukrotnie bliski umieszczenia piłki w siatce był Bartłomiej Socha, dobrze uderzył również Jacek Kuranty. Z tych pojedynków zwycięsko wychodził jednak Kowalewski.
Przy strzale Micanskiego reprezentacyjny bramkarz był jednak bez szans. Piłka uderzona z woleja z około ośmiu metrów naciągnęła siatkę bramki, nim Kowalewski zdążył zareagować. Bardzo dobrze w tej sytuacji zachował się Dariusz Dudek, nie pozwalając, by obrońcy Kolportera wybili piłkę poza pole karne.
Drużyna trenera Jacka Zielińskiego prezentowała się przyzwoicie do przerwy. W 13. minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Sobolewskiego zamykający akcję przy długim słupku Marcin Robak wyskoczył ponad wodzisławskich obrońców i głową posłał piłkę obok bramki. Jak się miało okazać, była to najgroźniejsza sytuacja stworzona przez gości.
Wodzisławianie odpowiedzieli pięć minut później. Kuranty uderzył z woleja po długim rogu, a Kowalewski identycznie jak po upływie kolejnego kwadransa po strzale Sochy z 16 m, z trudem sparował piłkę. Swoją szansę miał jeszcze Damian Seweryn, który w 65. minucie zastąpił Sochę. Pomocnik Odry otrzymał znakomite podanie od Micanskiego i z 12 metrów uderzył zbyt słabo, by podwyższyć prowadzenie miejscowych.
Poza Micanskim w sobotę bardzo dobrze zagrał Marcin Malinowski, który pod nieobecność pauzującego za kartki Jana Wosia wybiegł na boisko z opaską kapitana, a na szczególne pochwały zasługuje Kuranty. Pomocnicy Odry wyróżniali się zarówno w grze defensywnej, jak i przy konstruowaniu akcji. Kielczanie grali w sobotę bardzo schematycznie i wypadli blado w konfrontacji z walecznym, widowiskowym futbolem zaprezentowanym przez gospodarzy.
– Po pierwszej połowie wydawało się, że w drugiej będziemy mieć kłopoty. Nie stworzyliśmy wielu sytuacji, ale najważniejsze, że strzeliliśmy bramkę. W drugiej połowie ze względu na pogodę zmieniliśmy ustawienie. Malinowski przeszedł do pomocy, a jago miejsce zajął Dudek, który zastąpił Błażejewskiego. Okazało się, że to był strzał w dziesiątkę – cieszył się Janusz Białek, podkreślając również, że to zwycięstwo pozwoli przystąpić z większą dozą optymizmu do kolejnych gier.
Dzisiaj Odra rozegra przy Bogumińskiej rewanż ćwierćfinałowej rundy Pucharu Ekstraklasy z Groclinem. Początek spotkania o 18. Bilety można nabywać od 15 w kasach przed stadionem (ceny biletów: trybuna kryta 10 zł, dzieci i młodzież do lat 16 – 5 zł).
W sobotę z kolei piłkarzy w Wodzisławia czeka ligowy mecz z mistrzem Polski w Lubinie.
Odra Wodzisław – Korona Kielce 1:0 (0:0) Micanski 67.
Odra: Stachowiak – Cichy, Malinowski, Kowalczyk, Hinc – Rygel (79. Biskup), Błażejewski (46. Dudek, 56. żk), Kuranty, Szary – Micanski, Socha (65. Seweryn).
Korona: Kowalewski – Celeban, Skerla, Drzymont, Bednarek – Bonin (79. żk), Wilk (63. Zganiacz), Hermes, Sobolewski (83. Nowak) – Edi, Robak (73. Gajtkowski).
Zestaw par 20. kolejki, 7.03, g. 19: Widzew Łódź – Lech Poznań, g. 20: Zagłębie Sosnowiec – Legia Warszawa.
8.03, g. 16: Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok, ŁKS Łódź – Cracovia Kraków, Groclin Grodzisk – Polonia Bytom, g. 18: Zagłębie Lubin – Odra Wodzisław, 18.15: Korona Kielce – Ruch Chorzów.
9.03, g. 17: Wisła Kraków – GKS Bełchatów.
Komentarze