Od lipca ubiegłego roku możemy wybrać sobie dostawcę energii elektrycznej, ale ceny i tak rosną. Zdjęcie: Ireneusz Stajer
Od lipca ubiegłego roku możemy wybrać sobie dostawcę energii elektrycznej, ale ceny i tak rosną. Zdjęcie: Ireneusz Stajer

W ciągu ostatnich trzech miesięcy ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym wzrosły o 53 proc. w stosunku do ostatniego kwartału minionego roku i o 62 proc. w stosunku do całego zeszłego roku.
Chociaż w tym roku prąd podrożał dopiero w lutym, odbiorcy Vattenfalla podwyżkę odczuli już w styczniu. Jeden z największych dostawców energii w Polsce na Śląsku ma milion odbiorców. Firma zaserwowała im w prezencie noworocznym siedmioprocentowy wzrost cen prądu. Mimo to była to i tak najniższa podwyżka w Polsce. Jak tłumaczy Łukasz Zimnoch, rzecznik Vattenfalla, rachunki klientów prywatnych były wyższe zaledwie o 5,1 proc., ponieważ jednocześnie z podwyżką cen energii obniżono opłaty za jej przesył. Jeszcze w tym miesiącu klienci Vattenfalla mogą spodziewać się firmowych przesyłek zawierających kolejne umowy w związku z kolejną podwyżką. Od 1 maja rachunki za prąd dla prywatnych odbiorców gliwickiej firmy wzrosną o 8 proc. Będzie to druga w tym roku podwyżka.
Rzecznik Vattenfalla tłumaczy ją wzrostem ceny energii na rynku hurtowym. To oznacza, że miesięcznie prywatny odbiorca energii z Vattenfalla zapłaci średnio o 5,35 zł więcej. Rocznie klient, który zużyje 1950 kWh, zapłaci o 64,24 zł więcej. W sumie od 1 stycznia prąd sprzedawany odbiorcom prywatnym przez Vattenfall zdrożał o 15 proc. Dobrze, że podwyżka jest najniższa w kraju. Mniej pocieszające, że już od kwietnia każdy klient w Polsce znajdzie na rachunkach nową pozycję – opłaty końcowej, która pojawi się u wszystkich dystrybutorów energii. W Vattenfallu wyniesie ona miesięcznie 4,73 zł brutto. Być może nie bez wpływu na tę sytuację pozostaje to, że nad Vattenfallem wisi groźba zapłaty 600-milionowej kary, bo firma złamała prawo, wprowadzając od 1 stycznia podwyżki bez zatwierdzenia ich w Urzędzie Regulacji Energetyki. W firmie twierdzą jednak, że ta sprawa nie ma tu nic do rzeczy, a ceny od maja i tak pójdą w górę. – Pozostawienie ich na takim samym poziomie groziłoby firmie utratą płynności finansowej, a może nawet bankructwem – mówi Łukasz Zimnoch.



W Vattenfallu nie wiedzą, co postanowi Urząd Regulacji Energetyki. – Jeśli dostaniemy decyzję o karze, przeanalizujemy ją i będziemy wyjaśniali sprawę, bo trudno nam się z nią zgodzić – podkreśla Łukasz Zimnoch. (MS)

4

Komentarze

  • wq...y vattenfall 06 marca 2009 14:52Szeregowy pracownik vattenfall ma 1500 netto, tylko ze wyzsi biorokraci to maja po 100000 i wiecej! Wszedzie jest to ze nie liczy sie wyksztalcenie, fachowosc czy kwalifikacje tylko znajomosci, uklady, i *****! Ten co pracuje dostanie jalmuzne, a ten co ma uklady i ***** ***** w stolek to ma kase!
  • jez podwyzka goni podwyzke 23 kwietnia 2008 20:05 tak jak ktos juz napisal vattenfall sobie podwyzsza cene energi wedlug swych wynagrodzen ale nie kazdy tak zarabia jak pracownicy vattenfalu
  • Michał Brak konkurencji! 20 kwietnia 2008 19:06W Polsce mamy paradoks: cena energii elektrycznej jest jedną z niższych w Unii, lecz cena przesyłu jest bodajże najwyższa w całej Unii. Konsekwencją tego jest to, że zwykły odbiorca płaci więcej za prąd niż obywatele dużo bogatszych krajów zachodnich. Winę za to ponosi brak konkurencji na rynku dystrybutorów. To też powoduje, że taki monopolista jak Vattenfall, podwyższa sobie ceny bez obawy, że którykolwiek z klientów zerwie umowę. Twierdzenie, żemuszą to zrobić, bo by zbankrutowali jest zwykłą bezczelnością i liczeniem na to, że nikt nie wie ile wynoszą w tej firmie zarobki i ijaki jest ich coroczny wynik finansowy. Ciekaw jestem, czy podczas prywatyzacji energetyki, linie przesyłowe zostały również sprzedane Vattenffalowi, czy też tylko oddane w użytkowanie, bo jeśli to pierwsze, to nie ma co marzyć o konkurencji przez najbliższe kilkadziesiąt lat. I taki już nasz los,los indywidualnych klientów.
  • gosc podwyzka goni podwyzke 17 kwietnia 2008 09:47 jest juz tragicznie szkoda ze taki nie sa podwyzki co kilka miesiecy emerytur czy wynagrodzen zaluje ze tu mieszkam a nie zagranica

Dodaj komentarz