To jest wyjątkowo nierentowna sieć

Ostatnio doszło do kolejnego spotkania przedstawicieli mieszkańców, władz miasta, radnych, elektrociepłowni i firmy Esox Service (administratora pozostałych sieci), której gmina zaproponowała przejęcie nierentownej nitki ciepłociągu. – Firma wysunęła warunki nie do zaakceptowania. Nie chce przejąć tego rurociągu, ale wziąć w użytkowanie za 3 tys. zł miesięcznie, na co nie możemy się zgodzić. Ponownie będziemy więc rozmawiali i przekonywali firmę do przejęcia sieci na własność – informuje Norbert Kotas, naczelnik magistrackiego wydziału gospodarki komunalnej i ekologii. W firmie mówią, że jeśli mają przejąć coś, co przynosi straty i generuje dodatkowe koszty, miasto powinno zrekompensować je przynajmniej w części.
– Dlatego obwarowaliśmy zgodę zastosowaniem symbolicznych opłat za użytkowanie sieci i ograniczeniem do minimum podatku rurowego. Taki system działa w wielu innych miastach – wyjaśnia Bartłomiej Pytel, wiceprezes Esox Service. Sieć ciepłownicza powstała na początku lat 90., a podłączyło się do niej 100 użytkowników. Od ok. 2000 roku sporną nitką (8,4 km) administruje ZGM, a użytkowników jest obecnie tylko 55. Wyłącznie z miejskiego ciepła korzysta najwyżej 10. – Ludzie ogrzewają domy na własną rękę, pobierając ciepło z sieci tylko wtedy, kiedy im wygodnie. A całość trzeba utrzymać, zapewnić stałą temperaturę w rurach, które nie są ocieplone, w efekcie są duże straty ciepła, itd. Zdarzają się także awarie – wyjaśnia naczelnik Kotas.



Dotychczas, według wyliczeń wydziału gospodarki i ekologii, za ogrzanie budynku o kubaturze 600 m sześc. właściciel ogrzewający dom wyłącznie ciepłem z sieci rocznie płacił najwyżej 3,4 tys. zł. Resztę pokrywała gmina. Bez dotacji właściciel tego samego domu zapłaci ok. 5 tys. zł. (Mary)

Komentarze

Dodaj komentarz