Sanktuarium Matki Boskiej Rudzkiej
Sanktuarium Matki Boskiej Rudzkiej

W najbliższą niedzielę odbędzie się ceremonia z okazji nadania kościołowi pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Rudach tytułu bazyliki mniejszej. Pocysterska świątynia, która jest Sanktuarium Matki Boskiej Pokornej, najstarszym na Górnym Śląsku, doczekała się tego zaszczytu jako trzecia w regionie: po rybnickim Antoniczku i pszowskim sanktuarium Madonny Uśmiechniętej.
– To wielka radość zarówno dla wiernych z naszej wspólnoty, jak i całej diecezji gliwickiej – oświadczają księża Mariusz Babula i Jan Rosiek, wikary rudzkiej parafii i dyrektor odbudowy pocysterskiego zespołu klasztorno-pałacowego. Ksiądz biskup Jan Wieczorek, ordynariusz gliwicki, zapowiedział tę uroczystość już rok temu, na inaugurację obchodów 750-lecia cysterskiego założenia klasztornego i 780-lecia ufundowania cudownego obrazu Matki Boskiej Rudzkiej. Ogłoszenie dekretu Benedykta XVI o podniesieniu kościoła do rangi bazyliki mniejszej nastąpi na ich zakończenie, zbiegnie się też z dziesiątą rocznicą pobytu Jana Pawła II w Gliwicach. Nasz papież poświęcił wtedy korony dla rudzkiej Madonny.

Zasłynął łaskami
Historia Rud zaczęła się w połowie XIII wieku, kiedy to książę Władysław Opolski sprowadził tu białych braci i nadał im takie przywileje, jakich nie miała żadna inna fundacja na Śląsku. Klasztor nie podlegał bowiem władzy sądowniczej księcia, otrzymał prawo polowania w okolicznych lasach, zakładania wiosek, kolonizowania, prowadzenia handlu i rzemiosła, a granice jego posiadłości sięgały trzy mile od Raciborza, trzy mile od Koźla i trzy mile od Gliwic. To wszystko stało się podstawą rozwoju opactwa w wymiarze gospodarczym, kulturalnym, naukowym i oczywiście duchowym, bo to cystersi wypromowali, jakbyśmy dziś powiedzieli, kult maryjny i przez wieki byli jego strażnikami.

Wedle znawców obraz rudzkiej Madonny jest kopią wizerunku Matki Boskiej
z Dzieciątkiem, który zdobi bazylikę Santa Maria Maggiore w Rzymie


Zgodnie ze swoją zasadą, zaczęli od budowy kościoła, który prawdopodobnie był gotowy w 1258 roku. Kolejny, konsekrowany w 1303 roku, zachował się do dziś i szybko stał się celem pielgrzymek. Wiernych przyciągał obraz Madonny, który, jak wynika z zapisków, słynął łaskami już w XIV stuleciu. Tradycja podaje, że w 1228 roku biali bracia otrzymali go w darze od książąt raciborskich. Najwięcej pątników przybywało doń w XVIII wieku, wtedy też wzniesiono kaplicę maryjną. Niestety, nadszedł rok 1810, kiedy to na mocy edyktu sekularyzacyjnego pruskiego króla nastąpiła kasata majątków zakonnych. Mnichów wygnano, a kościół przekazano księżom diecezjalnym.

Trudne chwile
Resztę opactwa oddano w ręce magnatów, którzy przekształcili ją w swoją rezydencję i zakazali pielgrzymek. Kult maryjny w zorganizowanej formie zaczął wtedy zanikać, choć wierni nie zapomnieli o Rudzkiej Pani. Wielu przychodziło pokłonić się jej zwłaszcza w trudnych czasach drugiej wojny światowej. Pielgrzymki wróciły tu jednak dopiero w 1974 roku, gdy kościół zaliczono do jubileuszowych (świętej już dziś pamięci ksiądz prałat Władysław Kopeć, długoletni proboszcz, twierdził, że był to efekt interwencji samej Madonny) i przybywają do dziś. 28 maja 1995 roku natomiast biskup Jan Wieczorek ustanowił kościół diecezjalnym Sanktuarium Matki Boskiej Rudzkiej. Nadanie mu tytułu bazyliki mniejszej zbiegło się w czasie z zakończeniem pierwszego etapu odbudowy pocysterskiego kompleksu (wypalonego przez Armię Czerwoną u schyłku drugiej wojny, a jedenaście lat temu przekazanego diecezji gliwickiej), który kosztował ponad 20 mln zł. Jedną czwartą tej sumy zgromadził Kościół, reszta pochodziła z dotacji unijnych i resortu kultury. W klasztorze już powstały strefa zwiedzania, w pałacu książęcym dom rekolekcyjny, a w pałacu opata dom pracy twórczej. Teraz trzeba jeszcze wziąć się za elewacje, konserwację elementów architektonicznych i modernizację parku, który jednak już służy ludziom, bo jest uporządkowany.

Żeby podziękować
Ukończenie robót w kompleksie potrwa, ale potem każdy będzie mógł pomodlić się w nim i wyciszyć, ale też czegoś nauczyć. Z tego powodu diecezja nazwała to miejsce ośrodkiem formacyjno-edukacyjnym. – Mamy nadzieję, że to wszystko przyczyni się do jeszcze większego ożywienia naszego sanktuarium. Na razie chcemy podziękować za to, że mamy bazylikę, więc w niedzielę wieczorem udamy się do Rzymu i innych miejsc pątniczych we Włoszech. W tej pielgrzymce będzie uczestniczyło 80 wiernych z naszej parafii i 20 ze Świerklańca, bo tam wikarym jest ksiądz Kazimierz Tomasiak, który pochodzi z Rud. Pojedziemy dwoma autokarami – dodaje ksiądz Mariusz Babula.





Uroczystości zaczną się już w sobotę. O godz. 17 będą nieszpory, a o 18 msza święta. Przyjedzie na nie kardynał Joachim Meissner z Kolonii, który zasłynął powiedzeniem, że najcenniejszą wartością eksportową Ślązaków jest kult maryjny. Niedzielną ceremonię zainauguruje msza o godz. 11 z udziałem m.in. nuncjusza papieskiego arcybiskupa Józefa Kowalczyka i kardynała Stanisława Dziwisza, metropolity krakowskiego. (eg-p)

Komentarze

Dodaj komentarz