Zamęt w Orłowcu

Nastąpiło to za sprawą jednego z członków spółdzielni, który poddał w wątpliwość ważność procedury i złożył stosowny protest.
Chodzi o to, że spóźnił się na głosowanie, więc kiedy przyszedł, urna była już zaklejona. Żeby jednak mógł zagłosować, urnę otwarto, a potem ponownie zamknięto, ale on i tak zakwestionowała ważność wyborów. W tej sytuacji komisja wyborcza wystąpiła o opinię prawną do Komisji Rewizyjnej Regionalnego Związku Spółdzielni Mieszkaniowych w Katowicach. Okazało się, że w razie wątpliwości należy wystąpić do sądu, który orzeka o ważności lub nieważności wyborów. – Wniosek trzeba złożyć w ciągu sześciu tygodni od momentu odbycia się zebrań wyborczych – mówi Zbigniew Majewski, członek nowej rady nadzorczej.
W Orłowcu wybory odbyły się 15 czerwca (Rydułtowy), 17 czerwca (Pszów) i 18 czerwca (Racibórz). Nowa rada nadzorcza (osiem z dziewięciu osób stanowią w niej przedstawiciele grupy inicjatywnej, którą założyli mieszkańcy niezadowoleni z decyzji zarządu) ma spotkać się 10 lipca.

Komentarze

Dodaj komentarz