Podmyty dźwig w Gorzycach zwalił się na drogę technologiczną i zniszczył słup energetyczny. Zdjęcie: Adam Misa
Podmyty dźwig w Gorzycach zwalił się na drogę technologiczną i zniszczył słup energetyczny. Zdjęcie: Adam Misa


Najwięcej roboty mieli strażacy z Wodzisławia, którzy w czwartek i piątek wyjeżdżali w sumie do ponad 60 zdarzeń związanych z nawałnicą. – Wzywano nas do usuwania powalonych drzew i wypompowywania wody z podtopionych piwnic. Ale najwięcej czasu spędziliśmy w Pszowie i Marklowicach, gdzie woda zalała drogi – poinformował Jacek Filas, rzecznik komendy powiatowej PSP. Woda podmyła ulicę Karola Miarki w Pszowie, w efekcie powstała tam niebezpieczna wyrwa, i ulicę Wyzwolenia w Marklowicach, gdzie utworzyło się jezioro głębokości metra. Droga była nieprzejezdna przez prawie pięć godzin. Wielkie szkody wyrządziło też podmycie kilkunastometrowego dźwigu na budowie autostrady A1, bo runął na drogę technologiczną i zerwał sieć energetyczną.
Strażacy z Raciborza interweniowali prawie 50 razy, i to nie tylko w czwartek, ale także w piątek nad ranem, gdy z brzegów wystąpiła Sumina na wysokości Nędzy.
Podtopione zostały domy przy ulicach Sportowej, Tuwima i Konarskiego. Nawałnica to także wyładowania atmosferyczne i związane z nimi pożary. 2 lipca ok. godz. 17 od uderzenia gromu zapalił się drewniany dach domu przy ul. Krzywoustego w Rybniku Niewiadomiu. Strażacy ugasili ogień, który i tak jednak strawił blisko 15 m kw. dachu i uszkodził całą jego konstrukcję, więc może się okazać, że nadaje się ona do rozbiórki. Wstępnie oszacowano straty na 100 tys. zł. Ok. godz. 18.30 na skutek uderzenia pioruna doszło do zwarcia instalacji elektrycznych w dwóch sąsiednich budynkach. W jednym pojawiły się też płomienie, ale zdławił je właściciel. W czwartek paliła się m.in. stodoła na rogu ulic Mariańskiej i Kossaka w Raciborzu, w którą uderzył piorun. Straty oszacowano na około 80 tys. zł.

Komentarze

Dodaj komentarz