Leonard Piórecki opracował koncepcję renowacji zabytkowego górniczego osiedla w Czerwionce. Zdjęcie: Dominik Gajda
Leonard Piórecki opracował koncepcję renowacji zabytkowego górniczego osiedla w Czerwionce. Zdjęcie: Dominik Gajda

– Nie chcemy już jak dotąd prowadzić remontów pojedynczych budynków. Takie łatanie dziur nie ma już sensu, dlatego zamierzamy przeprowadzić kompleksową rewitalizację całej kolonii –mówi Wiesław Janiszewski burmistrz Czerwionki-Leszczyn.
Prace potrwają przez najbliższe pięć lat. Przedsięwzięcie jest gigantyczne i będzie kosztowało równie gigantyczne pieniądze. Co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych. Gmina ma zamiar pozyskać dotacje unijne, być może także środki z Ministerstwa Kultury (osiedle jest wpisane w rejestr zabytków) oraz wsparcie z Urzędu Marszałkowskiego.
Koncepcje rewitalizacji opracował Leonard Piórecki, architekt. – Wszystkie budynki wzniesiono z czerwonej cegły, ale wiele szczytów zdobi glazurowana na biało cegła, a dachy pokryto dachówką. Przez minionych sto lat zdążyły się solidnie zabrudzić. Wystarczy jednak mycie pod dużym ciśnieniem, a jestem przekonany, że da to świetne efekty – stwierdza Piórecki. Przy familokach zachowały się metalowe elementy do czyszczenia butów. Choć nie są już używane, architekt nie dopuszcza do ich likwidacji. Z terenu osiedla zniknie za to bura, niepasująca do całości mała architektura: garaże, śmietniki. Projekt nowych ciągów garażowych i śmietników będzie się komponować z budynkami mieszkalnymi. Będzie też szansa powiększania istniejących mieszkań. 40 m kw. to dla wielu metraż niewystarczający. Gdzie będzie taka możliwość i chęć ze strony mieszkańców powstaną przestronne lokale z własnymi łazienkami. Jest też plan zaadaptowania dużych strychów na mieszkania. Zostanie zlikwidowane ogrzewanie piecowe i wprowadzone centralne. Temat ten będzie omawiany z zainteresowanymi mieszkańcami.
Całkowicie zmieni wygląd ul. Szkolna. Będzie ciągiem pieszym ocienionym drzewami. To ważne ze względu na dzieci, którzy idą tędy do szkoły. Wyłączenie ulicy z ruchu kołowego pozwoli zwiększyć ich bezpieczeństwo. Przy tej ulicy, w jednym z familoków znajdzie miejsce stylowa, restauracja serwująca śląską kuchnię. W planach jest też utworzenie galerii prezentującej dorobek lokalnych artystów oraz kameralny hotelik. Rewitalizacja prowadzona będzie w porozumieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Projekt przedsięwzięcia będzie gotowy na wiosnę przyszłego roku.
Póki co w kolonii trwa budowa kanalizacji sanitarnej oraz prowadzone wspólnie z Megawatem roboty mające na celu uciepłowienie budynków. W pierwszych budynkach ten etap zakończy się w październiku. W tym roku również wymienione zostaną stare śmietniki i rozpocznie się budowa garaży przy budynkach. Potem przyjdzie czas na remonty dachów i czyszczenie elewacji. Po zakończeniu remontu gmina zamierza starać się o wpis czerwioneckich familoków na listę Szlaku Zabytków Techniki. I to będzie strzał w dziesiątkę, bo trudno wyobrazić sobie lepszą promocję dla tego miejsca.



Nowoczesne i samowystarczalne
Kolonię budowano etapami w latach 1899-1916 dla pracowników kopalni Dębieńsko. Każdy z familoków stanowi zamkniętą całość z własnym podwórkiem i chlewikami, w których hodowano świnie i kury. Jak na swoje czasy, osiedle było nowoczesne i niemal samowystarczalne. Miało kanalizację, elektryczność, bieżącą wodę, przedszkole i szkołę. Dla wspólnego użytku wszystkich mieszkańców wybudowano pralnię i piekarnię chleba. Czynsz zależał od wielkości mieszkania i ilości izb. Np. za mieszkanie o powierzchni 42 m kw. (pokój i kuchnię) trzeba było zapłacić 8 marek. (MS)

Komentarze

Dodaj komentarz