Próbna kolekcja monet z mennicy Tomasza Bodacha jest już gotowa. Nie jest to jednak wersja ostateczna. Zapowiadaną kolekcję tworzy 13 monet z wizerunkami znanych polityków. Żaden nie jest podpisany, ale większość bez trudu można rozpoznać, by wspomnieć Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego, Ludwika Dorna czy Andrzeja Leppera. W przypadku jednych karykaturalne przerysowania są bardzo wyraźne, inne przypominają klasyczny portret. – To nie są konkretne osoby, ale wizerunki inspirowane tym, co dzieje się w naszym życiu publicznym – mówi Artur Krynicki, autor karykatur. Na trzynastej z monet widnieje wyimaginowany rzekomo biznesmen kościelny, ale wystarczy rzucić okiem, by zorientować się, że chodzi o ojca Rydzyka. – To kwestia wyobraźni i skojarzeń – odpowiada z uśmiechem Krynicki.
Ta trzynasta moneta będzie za darmo dodawana do kolekcji, a ma znaczący nominał 30 srebrników. Pozostałe są w cenie 25 krynickich, czyli 25 zł, choć trzeba będzie dokonać korekt. Monetę numer zdobi bowiem karykatura Lecha Kaczyńskiego z atrybutami charakterystycznymi raczej dla rzymskiego imperatora niż prezydenta RP. Po tragedii pod Smoleńskiem stało się oczywiste, że nie może ona ukazać się w obiegu w takiej wersji. – Zastąpimy ją monetą ze zwyczajnym portretem Lecha Kaczyńskiego, który na pewno nikogo nie urazi – zapowiada Tomasz Bodach. Z kolekcji ma też zniknąć Kazimierz Marcinkiewicz, którego zastąpi pełniący obowiązki głowy państwa marszałek Bronisław Komorowski.
Monety będzie można kupić tylko w kompletach, w kartonowym filatelistycznym etui. Tomasz Bodach zdaje sobie sprawę z tego, że hitem mogą stać się wycofane z zestawu dwie monety próbne, które zamierza sprzedać. Nie wyklucza, że wystawi je na Allegro. Od początku lipca monety mają być dostępne w sejmowym kiosku, wcześniej będą do nabycia w rybnickiej siedzibie poczty Bodacha. Chęć zakupu wyraził już rzekomo przedstawiony na jednej z nich Janusz Palikot.
Komentarze