Nasi studenci nabrali doświadczenia i juwenalia są świetnie rozreklamowane / Dominik Gajda
Nasi studenci nabrali doświadczenia i juwenalia są świetnie rozreklamowane / Dominik Gajda

Dziś startują juwenalia pod patronatem „Nowin”. Do piątku albo nawet do soboty rządzić będą miastem. Jutro nasi studenci odbierają klucze do bram Rybnika. Nad przygotowaniem tej imprezy pracuje w sumie około 50 osób. To ścisłe kierownictwo organizacyjne, pełnomocnicy oraz 30 wolontariuszy. Pracy jest naprawdę dużo.
– Jesteśmy jedynymi, oprócz oczywiście miasta i Rybnickiego Centrum Kultury, którzy organizują tak dużą imprezę plenerową w mieście. Juwenaliowy koncert to trzecia tak duża impreza, obok Dni Rybnika i Nocy Świętojańskiej – mówi Dariusz Laska, koordynator główny juwenaliów.

Zawodowa wprawka
Studenci sami ściągają artystów, prowadzą rozmowy i negocjacje z menedżerami. To przyjemne, chociaż bardzo stresujące zajęcie. W zeszłym roku sporo nerwów dostarczyła organizatorom Kasia Kowalska. – W noc przed koncertem zadzwonił do nas jej menedżer i powiedział, że przyjazd do Rybnika stoi pod znakiem zapytania, bo dziecko Kasi miało wypadek i jest w szpitalu. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i wokalistka dotarła do Rybnika, chociaż jej koncert trochę się opóźnił – wspomina Dariusz Laska. Dodaje, że z ekipą Kasi Kowalskiej do dzisiaj mają kontakt.
Z tegorocznymi artystami również dobrze się pracuje. Studenci chwalą zwłaszcza Leszka Martinka, menedżera Dżemu. Pojechali nawet na Gitarowy Rekord Guinnessa do Wrocławia, na którym grał Dżem. – Chcieliśmy nakręcić materiały promocyjne z Dżemem, mieliśmy do wyboru albo wyjazd do Wrocławia, albo do Krakowa, wybraliśmy Wrocław, bo koncert krakowski był tydzień później i baliśmy się, że nie zdążymy – mówi Dariusz Laska.
W czwartek nagrywali Akurat, w sobotę BiFF. – Chcemy puścić te materiały na ekranach już na imprezie plenerowej. Tak, by zapowiadały wejście kolejnych gwiazd na scenę – wyjaśnia Katarzyna Niesporek, koordynator ds. mediów.
Dariusz Laska zajmuje się organizacją Juwenaliów od 2007 roku. – Juwenalia to doskonała promocja mojego rodzinnego miasta, jak również trzech rybnickich uczelni, z którymi czuję się związany. Organizuję imprezę po raz kolejny, gdyż traktuję ją jak swoje dziecko – mówi.
Z imprezą od 2007 roku jest też związany Dorian Dyrcz, koordynator ds. administracyjnych. Najpierw był wolontariuszem. Od 2009 roku jest jednym z głównych organizatorów imprezy. Zajmuje się sprawami administracyjnymi (załatwianie zezwoleń, rozmowy ze sponsorami, prowadzenie dokumentacji). Na pytanie, dlaczego po raz czwarty włączył się w organizację przedsięwzięcia, odpowiada: – Juwenalia pozwalają na zebranie bagażu doświadczeń, które przydadzą się w przyszłym życiu zawodowym – mówi.
Łukasz Hołyk w ekipie organizującej juwenalia jest też od 2007 roku. Jest odpowiedzialny przede wszystkim za imprezy w klubach oraz szukanie sponsorów. Wojciech Kiljańczyk, koordynator ds. mediów, pracuje przy juwenaliach po raz drugi. W tym roku opiekuje się mediami razem z Katarzyną Niesporek. Tegoroczne juwenalia to pierwsze tak duże przedsięwzięcie, w którego organizację zaangażowała się i ma nadzieję, że nie ostatnie. Mariusz Gorzawski stworzył stronę internetową www.juwenalia.rybnik.pl, banery i plakaty promujące Juwenalia. Koordynuje również pracę wszystkich wolontariuszy. O właściwy wygląd korowodu zadba Jacek Lorkiewicz. Chce pokazać, że w Rybniku są studenci, którzy potrafią naprawdę wiele zdziałać. Prócz nich w juwenalia zaangażowali się: Urszula Stawarczyk i Magdalena Gorzelany (ogarniają warsztaty salsy i tańca towarzyskiego), Jakub Błażyca, Marcin Fira, Przemysław Kleczka (organizują Akademicki Dzień Sportu) i Grzegorz Neblik (odpowiedzialny głównie za wideorejestrację imprezy).

Czytaj też:
Co nas czeka?
Bawiłam się na igrach
Przetrwał tylko kampus
Dostaniesz kartę I-C-E
Gdzie parkować

Komentarze

Dodaj komentarz