20043201
20043201


Gdy miesiąc temu wyszła na jaw kradzież energii elektrycznej w spółce Megawat w Czerwionce-Leszczynach, Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny w Gliwicach nałożył na nią 12 mln 175 tys. zł kary. Suma znacznie przekroczyła możliwości spółki, która zdołała zapłacić do tej pory zaledwie 2 mln 300 tys. zł. Sytuacja ekonomiczna Megawatu stała się drastyczna.– Pojawiła się obawa, że Megawat nie dostarczy ciepła w tegorocznym sezonie grzewczym – mówi Adam Szczypka, zastępca prezydenta Knurowa. Obawa ta stała się bardziej realna w obliczu sytuacji już teraz godzącej w kopalnię „Knurów”. Aby zadość uczynić wymogom ochrony środowiska, Megawat wymieniał elektrofiltry i przeprowadzał roboty modernizacyjne urządzeń ciepłowniczych w Zakładzie Cieplnym nr 2 funkcjonującym na terenie kopalni. Prace te miały przygotować źródła ciepła do sezonu grzewczego 2004/05. Na ten cel spółka zabezpieczyła wcześniej środki na lokatach bankowych, które trzeba było jednak zdeponować, aby spłacić część kary. Nie mając zagwarantowanej zapłaty, wykonawcy zeszli z budowy, pozostawiając inwestycję niedokończoną. – Dlatego zwróciłem się do starosty powiatu rybnickiego, prezydenta miasta Knurowa i burmistrza gminy i miasta Czerwionki-Leszczyn z prośbą o pomoc – wyjaśnia Marek Waroński, prezes Megawatu.A pomoc jest niezbędna. Spółka wytwarza ciepło dla kopalń „Knurów” i „Szczygłowice”, koksowni „Dębieńsko”, Zakładu Odsalania, Spółki Restrukturyzacyjnej Kopalń S.A. Spółki „Polhlo”, szpitala miejskiego w Knurowie, PEC Jastrzębie, a także osiedli mieszkaniowych w Knurowie i Czerwionce, przychodni, szkół i innych obiektów użyteczności publicznej. Władze obu gmin przeanalizowały przygotowania do sezonu grzewczego oraz całą sytuację – wyniki okazały się dramatyczne.– Gdyby okazało się, że Megawat nie dostarczy energii cieplnej, a jest to jedyny tego typu dostawca na terenie Knurowa i Czerwionki-Leszczyn, to rodzą się obawy wystąpienia wręcz gwałtownych napięć społecznych, kopalnie i zakłady pracy mogłyby stanąć i zaczęłyby się masowe zwolnienia pracowników. Mało tego – instytucje związane umowami ze spółką mogłyby żądać kar, co skończyłoby się ogromnymi komplikacjami finansowymi dla PEC Jastrzębie, który jest przekaźnikiem ciepła – tłumaczy wiceprezydent Szczypka. Aby zapobiec potencjalnemu zagrożeniu, włodarze gmin spotkali się na rozmowach i wystosowali alarmujące pismo do wojewody śląskiego.– Nasze możliwości jako gminy są ograniczone, dlatego mamy nadzieję, że wojewoda, który jest przewodniczącym Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego i zarazem przedstawicielem Rady Ministrów w województwie śląskim, włączy się w działania, aby pomóc Megawatowi - mówi Marek Korus, burmistrz Czerwionki-Leszczyn. Władze zwróciły się z apelem także do posłów i senatorów województwa.– Właścicielem spółki jest zresztą skarb państwa, więc to państwo powinno się tym zająć – dodaje wiceprezydent Knurowa.Prezes spółki zwrócił się również do Kompanii Węglowej z prośbą o finansowanie niedokończonej inwestycji w zakładzie cieplnym w kopalni „Knurów”; Megawat miałby później spłacać należności w ratach.– Po kilku spotkaniach wygląda na to, że Kompania najprawdopodobniej będzie realizować budowę urządzeń i że mieszkańcy oraz odbiorcy energii cieplnej z terenu obu gmin to ciepło będą mieć – zapewnia prezes Waroński. Spółka prowadzi też częste rozmowy z GZE, starając się o umorzenie części nałożonej kary i rozłożenia jej na 48 rat z możliwością pierwszej spłaty od października. Wtedy to bowiem rozpoczyna się sezon grzewczy i, jak zauważa prezes, polepsza się wynik finansowy spółki, a więc i możliwość regulowania zobowiązań. – GZE nadal z nami współpracuje, nadal podpisuje umowy na zakup i sprzedaż energii, zadeklarował też pomoc w zakresie sprzedaży i zakupu energii po dotychczasowych cenach – informuje.26 lipca w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach spotkali się wszyscy zainteresowani sprawą. Pod przewodnictwem Teresy Randak, wicewojewody śląskiego, ustalono, że Kompania Węglowa pokryje 50 proc. z 4 mln 800 tys. zł kosztów założenia filtrów w zakładzie cieplnym na terenie kopalni „Knurów”. Postanowiono też zawiadomić Ministra Skarbu, żeby jako organ założycielski przyspieszył prywatyzację spółki.– Zwróciłam się także z prośbą do GZE o rozłożenie kary na raty oraz nakazałam władzom gmin Knurów i Czerwionka-Leszczyny, żeby na bieżąco informować o wszelkich zawirowaniach społecznych – wyjaśnia wicewojewoda Randak, podkreślając, że działania te mają przede wszystkim nie dopuścić to tego, by problemy Megawatu odbiły się na społeczności.- Mamy nadzieję, że czarny scenariusz się nie sprawdzi. Sytuacja jest podobna do klocków domina: jeśli spółka padnie, pociągnie za sobą resztę – porównuje obrazowo A. Szczypka.

Komentarze

Dodaj komentarz