Pogotowie znowu miejskie


Władze Jastrzębia Zdroju są zaskoczone tą zmianą podejścia marszałka co do losów obiektu przy ul. Opolskiej. Przez ostatnie dwa lata, mimo kilkukrotnych monitów prezydenta Mariana Janeckiego, nie wyrażał zgody na oddanie budynku miastu. Za wszelką cenę próbował go sprzedać. Jednak kolejne przetargi ogłaszane przez urząd marszałkowski pokazały, że poza gminą nie ma chętnych do zagospodarowania tego obiektu. Pogotowie ratunkowe włączono w struktury Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 i służba zdrowia nie miała zamiaru utrzymywać dodatkowego majątku. Tymczasem władze lokalne od początku deklarowały chęć przejęcia byłej siedziby pogotowia. Zamierzali przenieść tam miejski ośrodek pomocy społecznej, funkcjonujący obecnie w budynku magistratu. Samorząd wojewódzki był jednak nieugięty. Według jego koncepcji budynek miał zostać sprzedany. Szkopuł w tym, że nie było chętnych do jego kupna.Ku zaskoczeniu wszystkich 12 stycznia tego roku do Urzędu Miasta w Jastrzębiu wpłynęło pismo przesłane przez wicemarszałka Jana Grelę. Poinformował on w nim, że zarząd województwa wstrzymał procedurę zbycia tej nieruchomości. Jednocześnie prosił władze miasta o zajęcie stanowiska w sprawie „możliwości dostosowania nieruchomości do zadań własnych gminy”. Zadeklarował przy tym, że zarząd województwa zamierza rozpatrzyć kwestię dokonania darowizny obiektu na rzecz miasta. Wojciech Zamorski, rzecznik urzędu marszałkowskiego, tłumaczy sprawę następująco. W związku z tym, że dotychczasowe próby sprzedaży tego obiektu nie przyniosły rezultatu, zarząd województwa podjął decyzję o przekazaniu go gminie. Nie należy tego traktować jako złośliwości z jego strony. Samorząd wojewódzki jest odpowiedzialny za majątek, jakim administruje. W pierwszej kolejności budynek byłego pogotowia został bowiem wyznaczony do zbycia. – Liczyliśmy na dodatkowe dochody z tego tytułu – dodaje Wojciech Zamorski.W magistracie, jak mówi wiceprezydent Krzysztof Gadowski, z jednej strony cieszą się z takiego obrotu sprawy. Nareszcie pojawia się szansa na przeprowadzkę ośrodka pomocy społecznej do odrębnego budynku. Z pewnością poprawi to warunki obsługi osób korzystających z jego usług. Z drugiej jednak nie ma środków potrzebnych na remont byłej siedziby pogotowia. Szkoda, że władze województwa taką deklarację złożyły dopiero po uchwaleniu tegorocznego budżetu. – Gdybyśmy wiedzieli o tym wcześniej, to z pewnością zabezpieczylibyśmy środki potrzebne na remontu obiektu – dodaje wiceprezydent Gadowski.Obiekt przez dwa lata popadł niemal w kompletną ruinę. Przez ten okres nikt go nie pilnował, więc zaczęli gromadzić się tu bezdomni. Zdewastowany budynek nadaje się jedynie do generalnego remontu, a to będzie kosztowało. Na najbliższej sesji prezydent zamierza przedstawić projekt zmian w budżecie, by wysupłać pieniądze potrzebne chociażby na przygotowanie koncepcji zagospodarowania i projektu technicznego nowej siedziby OPS-u. W budynku swoje siedziby znalazłyby też grupy charytatywne współpracujące z ośrodkiem.

Komentarze

Dodaj komentarz