20050917
20050917


W sali rybnickiego cechu zjawiło się 119 z 270 członków stowarzyszenia. Wobec braku kworum (połowa zrzeszonych) zdecydowano więc o zamknięciu zebrania i zwołaniu kolejnego, które miało się rozpocząć po 10-minutowej przerwie. Ten proceduralny zabieg pozwolił handlowcom na podejmowanie prawomocnych uchwał. Kupcy wybrali nowy 11-osobowy zarząd organizacji, w skład którego weszła większość członków dotychczasowego zarządu z prezesem Arkadiuszem Niedobeckim na czele. Najważniejsze miało być jednak podjęcie decyzji o przystąpieniu do modernizacji targowiska. Uchwała przeszła większością głosów, ale (co jest już chyba tradycją kupieckich debat) nie obeszło się bez gorącej dyskusji.O pomyśle na wybudowanie z pomocą miasta nowoczesnej hali targowej i planach inwestycyjnych, które pogodziłyby prawie wszystkich handlowców utrzymujących się z targowiska, pisaliśmy już na łamach „Nowin”. Ostatnio pojawił się pewien problem. Chodzi o 32 pawilony stojące w dwóch ciągach na północnym i zachodnim krańcu targowiska przy ul. Hallera. Zbudowała je gmina na swoim terenie, ale na początku lat 90. wykupili je wcześniejsi dzierżawcy. Teraz prywatne pawilony stoją więc na miejskim gruncie, nie wzięto ich jednak pod uwagę, tworząc koncepcję architektoniczną zmodernizowanego bazaru. Koncepcja bez pawilonów zyskała już przychylną ocenę władz magistrackich, ale właściciele upominają się o swoje. Nie chcą, by rybnicki targ unowocześniono ich kosztem.Podkreślają, że są za modernizacją placu targowego, ale nie może pociągnąć to za sobą wyrugowania pawilonów z bazaru. – My, właściciele, i nasi pracownicy tworzymy blisko 90-osobową grupę. Te pawilony zapewniają nam utrzymanie – mówiła jeszcze przed zebraniem w okrąglaku Maria Buchta, jedna z właścicielek. Inny z handlowców dodał, że wszyscy właściciele zainwestowali ciężkie pieniądze w te pawilony. – Większość z nas mieszka w blokach, więc nawet nie mielibyśmy ich gdzie postawić – argumentował. Nazajutrz po zebraniu biuro projektów, które na zlecenie stowarzyszenia kupców opracowało pierwotną koncepcję nowego targowiska bez pawilonów, przedstawiło więc w magistracie trzy kolejne warianty przebudowy. Uwzględniają one istnienie tych obiektów handlowych na obrzeżach targowiska. Teraz na temat tej poprawionej koncepcji, zakładającej współistnienie nowoczesnej hali i wiekowych już pawilonów, wypowie się wydział architektury i urbanistyki rybnickiego magistratu. Trudno jednak przypuszczać, by miejscy urbaniści byli zachwyceni takim rozwiązaniem. Pawilony pochodzące z okresu początków współczesnego polskiego kapitalizmu raczej nie będą harmonijnym sąsiedztwem dla nowoczesnej hali targowej.Jeżeli miasto odrzuci taką koncepcję, rozpoczną się trudne poszukiwania innego rozwiązania. Jeśli jednak projekt doczeka się akceptacji, ruszą przygotowania do pozyskania funduszy. Gmina postara się zdobyć środki pomocowe, prawdopodobnie unijne. Ale pieniądze na tzw. wkład własny miasta będą już pochodziły od samych sklepikarzy. W ten sposób opłacą sobie oni już dzierżawę przyszłych stoisk na wiele lat do przodu.

Komentarze

Dodaj komentarz