20050920
20050920


Mieszkańcy mówią, że jest tradycja nakazująca chowanie dzieci w oddzielnej części cmentarza. Dlatego po lewej stronie nie ma grobów dorosłych ludzi. Dla miejscowych taki porządek jest oczywisty i niepodważalny. Niektórzy byli wręcz oburzeni pytaniem o przyczynę przepełnienia prawej strony cmentarza i pustki po lewej. Ksiądz proboszcz Gotfryd Fesser potwierdza, że od 20 lat, odkąd pełni tu posługę duszpasterską, żaden parafianin nawet nie zapytał o możliwość urządzenia pochówku z lewej strony. Jak mówi, od początku istnienia cmentarza, czyli od 1926 roku, lewa strona była przeznaczona na groby niemowląt i dzieci do drugiego, trzeciego roku życia. Wtedy jednak wydzielenie odrębnego sektora miało wymiar praktyczny, gdyż dzieci umierały znacznie częściej. Teraz głównie za sprawą rozwoju medycyny umieralność najmłodszych spadła (i dobrze!), mniej jest też zatem dziecięcych pogrzebów. W Górkach Śląskich ostatni raz odprawiono taki pochówek 20 lat temu, ale tradycja została.Lewa strona prędzej czy później i tak jednak zostanie wykorzystana. Jak mówi nasz informator (nazwisko do wiadomości redakcji), musi się jedynie znaleźć pierwszy chętny. Za nim pójdą następni. Trudno jednak kogokolwiek namówić. Ponoć w zeszłym roku jedna rodzina była już bliska podjęcia decyzji o złożeniu swojego bliskiego na wieczny spoczynek po lewej stronie, ale w ostatniej chwili wycofała się z tego planu. Tymczasem z prawej zmarłych grzebie się już nawet pod płotem, czyli też w teoretycznie niedobrym miejscu. Wedle legendy chowano tam tylko samobójców, którym nie urządzano kościelnego pogrzebu, bo nie zasługiwali na ten obrządek z powodu targnięcia się na swoje życie.Proboszcz też zdaje sobie sprawę z nieuchronnej potrzeby wykorzystania pustej przestrzeni z lewej strony. Teren jest spory, stanowi około jednej trzeciej powierzchni cmentarza. Zdaniem kapłana można by uzyskać trochę miejsca z prawej strony, gdyby grzebać w miejscu grobów dwudziestoletnich i starszych, bo na to zezwala prawo. Tak czy inaczej cmentarz wystarczy jeszcze na około pięć, siedem lat.– Potem trzeba go będzie powiększyć albo utworzyć nowy – mówi ksiądz Fesser. Zresztą kto wie, czy poszerzanie nekropolii nie nastąpi szybciej. Duchowny nosi się bowiem z zamiarem wybudowania na wolnym placu domu pogrzebowego z kostnicą. Dotąd nie udało się wcielić tych planów w życie. Z lewej strony cmentarza znajduje się pomnik 17 pomordowanych więźniów obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Zginęli z rąk esesmanów 23 stycznia 1945 roku. Ówczesny sołtys na polecenie władz pogrzebał ich w lesie. Dwa lata później zwłoki ekshumowano i złożono w mogile na cmentarzu. Co roku odbywają się tu uroczystości upamiętniające tamto wydarzenie. Ostatnie, celebrowane 3 lutego, zgromadziły sporo gości i miejscowych. Mieszkańcy zapewniają, że istnienie pomnika nie wpływa na ich decyzję dotyczącą grzebania bliskich po prawej stronie cmentarza.

Komentarze

Dodaj komentarz