20052603
20052603


Jeszcze niedawno wydawało się, że z ambitnych planów magistratu nic nie wyjdzie. Urząd, przypomnijmy, już w zeszłym roku chciał przystąpić do przebudowy kina, ponieważ jednak nie miał tylu pieniędzy, zabiegał o nie w konkursie, jaki ogłosił Urząd Marszałkowski w Katowicach. Nie dostał niestety ani grosza, z konieczności postanowił więc ograniczyć się do przeprowadzenia najpilniejszych remontów, bo gmach pochodzący z końca XIX wieku domagał się ich rozpaczliwie. Budynek kina, o czym wiedzą już jedynie najstarsi mieszkańcy, to jedna z dwóch pamiątek po miejscowej gminie żydowskiej. Mojżeszowa wspólnota przeszła do historii tuż po wybuchu drugiej wojny światowej. Pozostały po niej tylko kirkut przy ul. Mikołowskiej i synagoga przy ul. Kościuszki. To cud, że hitlerowcy nie zrównali ich z ziemią. Cmentarz pozostał cmentarzem (w latach 70. władze miasta zlikwidowały istniejące tam wysypisko śmieci, przegoniły dzieci, które grały w piłkę między macewami, po czym ogrodziły nekropolię solidnym parkanem), synagogę z kolei w kilka lat po wojnie przebudowano na kino, które niegdyś nazywało się Znicz.W latach 80. miało długą przerwę w działalności, w latach 90. natomiast zaczęło funkcjonować jako Vega. Przez długi czas prowadziły je prywatne osoby, które około dwóch lat temu jednak uznały, że interes nie opłaca się z powodu małej liczby widzów. Placówkę przejęła wtedy gmina, przemianowała ją Na Starówce i włączyła w struktury miejskiego ośrodka kultury. – Nie mogliśmy przecież dopuścić do tego, żeby w 65-tysięcznym mieście nie było żadnego kina – komentuje Tomasz Górecki, magistracki rzecznik. Kłopot w tym, że gmach jest mocno nadgryziony zębem czasu. Gdy więc teraz urząd marszałkowski ogłosił kolejny konkurs w ramach kontraktu dla województwa śląskiego, lokalne władze znów postanowiły spróbować szczęścia. Modernizacja pochłonie ok. 6 mln zł, z czego samorząd województwa może wyłożyć ok. połowy. Żory zabiegają o 3,050 mln zł, resztę muszą zabezpieczyć same. Złożyły już stosowny wniosek (termin minął 6 czerwca). Na majowej sesji radni zdecydowali też, że w razie otrzymania dotacji, przeznaczą w przyszłorocznym budżecie brakującą kwotę na remont. Tego roku na kino jest 250 tys. zł.To niewiele, biorąc pod uwagę rozmiar inwestycji. w urzędzie niecierpliwie czekają więc na ogłoszenie wyników. Mają nadzieję, że nastąpi to szybko. – Gdybyśmy pieniądze dostali późną jesienią, po prostu nie zdążymy ich wydać i niewiele zrobimy. Tu zatem liczy się czas – tłumaczy Tomasz Górecki.Obecnie kino ma 834 m kw. powierzchni użytkowej. Modernizacja obejmie m.in. dobudowanie do gmachu zasadniczego obiektu o powierzchni 815 m kw., przygotowanie galerii, gdzie będą odbywały się np. wernisaże, powiększenie sceny, aby mogła służyć nie tylko do projekcji filmów, ale także do urządzania przedstawień teatralnych. Kino będzie miało również własną kawiarenkę, stanie się zatem małym centrum kultury. Właśnie dlatego cały projekt ma nazwę „Scena na Starówce w Żorach”. – Jeśli dostaniemy pieniądze, wszystko będzie gotowe w przyszłym roku – zapowiada magistracki rzecznik. Po przebudowie w sali kinowej będzie 312 miejsc.

Komentarze

Dodaj komentarz