Morderca zatrzymany
Morderca zatrzymany


Do zabójstwa doszło w nocy z 15 na 16 lipca 2004 roku. Sprawca porzucił zwłoki na ul. Przemysłowej. 17 lipca ok. godz. 13.30 przypadkiem natknął się na nie pewien mężczyzna i poinformował o tym policję. Ciało młodej kobiety leżało na poboczu drogi, w rzadko uczęszczanej okolicy, przykryte czarnymi, foliowymi workami. Obok policjanci znaleźli kilka reklamówek ze śmieciami. Dla śledczych zaskakujące było to, że chociaż w niedalekiej okolicy znajdują się zbiornik wodny, krzaki i las, to ciało kobiety leżało w miejscu odkrytym. Okazało się, że ofiarą jest 37-letnia Małgorzata Z., mieszkanka Knurowa, która była poszukiwana przez policję od 16 lipca, po tym, jak mąż zgłosił jej zaginięcie w miejscowym komisariacie. Pierwsze oględziny zwłok nie wykazały jednoznacznie, czy kobieta padła ofiarą zabójstwa. Na ciele denatki nie znaleziono co prawda żadnych widocznych obrażeń zewnętrznych bądź ran postrzałowych mogących świadczyć o tym, iż kobieta została zamordowana.– Jednakże z uwagi na zamaskowanie zwłok workami nie wykluczono hipotezy, że knurowianka padła ofiarą zabójstwa – mówi sierż. sztab. Krzysztof Skowron, oficer prasowy gliwickiej policji. Sekcja zwłok wykazała, że było to zabójstwo. Śledztwem w tej sprawie zajęła się policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gliwicach. Na początku nie było żadnego punktu zaczepienia. Na miejscu zabezpieczono co prawda ślady linii papilarnych, ale niewiele to dało, ponieważ sprawca nie był wcześniej notowany. Żmudne i szeroko zakrojone działania operacyjno-rozpoznawcze, jakie przeprowadzili funkcjonariusze z sekcji kryminalnej gliwickiej komendy i Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, pozwoliły na ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego bulwersującego zabójstwa. Kluczowe dla całego śledztwa okazały się przedmioty, które zabójca skradł swojej ofierze. – Najpierw ją zgwałcił, a następnie brutalnie udusił – relacjonuje sierżant Krzysztof Skowron. Mordercą okazał się Bogusław C., 40-letni mieszkaniec Gliwic pochodzący z tzw. dobrej rodziny. Jest górnikiem, ma żonę i dziecko, dotąd nie był karany. Został zatrzymany 20 lipca w swoim mieszkaniu.Podczas trwającego kilka godzin przesłuchania przyznał się do zbrodni i opowiedział, jak do niej doszło. On i Małgorzata Z. spotkali się przypadkiem i udali się w odludne miejsce. Tam mężczyzna najpierw zaczął pastwić się nad kobietą, potem zgwałcił ją i zabił. Kobieta osierociła dwójkę dzieci. Z zeznań zatrzymanego wynika, że motywem zabójstwa była jego urażona męska duma. – Zamordował, bo kobieta skrytykowała jego damsko-męskie relacje – wyjaśnia sierżant Skowron. Dzień później Prokuratura Rejonowa w Gliwicach wystąpiła do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania. Gliwiczanin trafił za kratki na razie na trzy miesiące. Grozi mu kara od 25 lat więzienia do dożywocia.(MS)

Komentarze

Dodaj komentarz