Festyn po nieszporach


Po sumie i nieszporach parafianie mogli się więc wybrać na zabawę i świętować do woli. Atrakcji, jak zwykle w Świerklanach, nie brakowało. Dzieci i młodzież najbardziej ucieszyły się z tradycyjnego lunaparku. Były autodrom i rozkołysana niczym w czasie sztormowej nawałnicy piracka łajba, a także wymagająca znacznie mniej odwagi karuzela dla najmłodszych.W części muzycznej na plenerowej scenie wystąpiły zespoły Nancy i DeJaVu. Na dobre rozgrzała publiczność parameksykańska grupa Los Bahamos Desperados, mająca w swoim repertuarze bardzo taneczne piosenki grupy Gipsy Kings. Już przy drugim utworze publiczność ruszyła w pląsy. Niemała w tym zasługa jednego z członków grupy, który okazał się efektownym połączeniem wodzireja i specjalisty od fajerwerków. Albo tańczył, zachęcając do tego samego miejscowych młodzieńców, albo skakał między tańczącymi z kolejnymi racami. Ta iście wystrzałowa zabawa trwała w ośrodku sportu i rekreacji do późnego wieczora.
Tekst i zdjęcie: (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz