Celnicy na drodze


Celnicy sprawdzili 40 samochodów. W siedmiu przypadkach stwierdzili duże nieprawidłowości. Trzech kierowców nie miało winiety (dowodu uiszczenia opłaty), która uprawnia do przejazdu po drogach krajowych. Każdy zapłacił trzy tys. zł kary. Dwaj szoferzy, którzy nie okazali licencji na przewóz towarów, dostali 500 zł mandatu. Jeżeli okaże się, że wcale nie mają tej licencji, zapłacą po osiem tys. zł grzywny. Dwaj inni zapłacili po dwa tys. zł za brak zaświadczeń o wykonywaniu transportu na potrzeby własne. Jeszcze inny nie dość, że miał nieważny dowód rejestracyjny, to jeszcze były w nim naniesione niedozwolone poprawki. Skończyło się to wezwaniem policji, bo celnicy w dodatku znaleźli przy delikwencie dwa dokumenty prawa jazdy. Kolejny kierowca nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Celnicy zajrzeli także do baków kilkunastu aut. Ten test wypadł dla kierowców o wiele pomyślniej niż kontrola dokumentów, bo żaden nie jechał na oleju opałowym. Tego rodzaje akcje celnicy mogą przeprowadzać zgodnie z ustawą o transporcie drogowym. Kontrolować można samochody o masie powyżej 3,5 tony i autobusy powyżej dziewięć osób wraz z kierowcą. Od maja na skutek kontroli wszczęto 530 postępowań z powodu naruszenia przepisów ustawy o oraz nałożono na niesolidnych przedsiębiorców kary w łącznej kwocie 300 tys. zł. (MS)

Komentarze

Dodaj komentarz