Zgoda na bezdomnych
Zgoda na bezdomnych


Do spotkania doszło z inicjatywy magistratu. Prezydent Jan Osuchowski nie chciał na siłę uszczęśliwiać mieszkańców małej dzielnicy umieszczeniem tu bezdomnych. Dlatego też doprowadził do spotkania, by dowiedzieć się, co mieszkańcy myślą o tym projekcie. Rozmowy odbyły się 7 listopada w budynku Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej, gdzie miałaby powstać placówka. Przyszło około 70 mieszkańców. Już na początku złożyli prezydentowi petycję przeciwko utworzeniu przytuliska. Pod petycją podpisało się blisko 60 osób. Niemniej spośród tych, którzy przyszli, odezwały się głosy, że trzeba pomagać ludziom w potrzebie, bo przecież każdego może dotknąć podobny los. Większość jednak obawiała się sąsiedztwa bezdomnych, bo jak by nie patrzeć, to grupa 60 dorosłych mężczyzn po przejściach. W przekonaniu ludzi do tego, że ich obawy są bezzasadne, pomógł prezydentowi proboszcz ze Studziennej, gdzie obecnie znajduje się Dom dla Bezdomnych „Arka N”. Jego pensjonariusze nie tylko nikomu nie przeszkadzają w Studziennej, ale są wręcz mile widziani w domostwach. Pomagają rolnikom w pracach polowych i innych robotach. Mieszkańcy tak się z nimi zżyli, że zmartwili się perspektywą przymusowej wyprowadzki lokatorów Arki N. Po tych wyjaśnieniach składający petycję wycofali ją. Należy więc przyjąć, że mieszkańcy Ocic nie będą mieć zastrzeżeń do uruchomienia w RSP domu dla bezdomnych.Arkę N prowadzi Zenon Stube oraz stowarzyszenie Tęcza, która dostaje na ten cel dotację z miasta. Bo też stowarzyszenie realizuje zadanie własne gminy w zakresie opieki nad osobami bez meldunku. Obecną siedzibę Arki N władze Raciborza sprzedały za 2 mln zł Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej w Gliwicach, gdyż budynek leży na terenie planowanego zbiornika Racibórz Dolny i z tego powodu zostanie zburzony. W zamian miasto planowało wyszykować bezdomnym nowe lokum. Wybór padł na gmach Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Ocicach. Sama RSP nie potrzebowała tego budynku i chętnie się go pozbędzie za gotówkę. Obiekt jest wystarczająco duży, by pomieścić około 60 bezdomnych z Arki N. Oprócz tego dysponuje odpowiednim zapleczem do prowadzenia gospodarstwa. Bezdomni mają całkiem pokaźną trzódkę przy ul. Topolowej, m.in. świnie i kury. Uprawiają również trochę ziemi. Zapewnia im to własną żywność.Zenon Stube postulował wprawdzie budowę nowego przytuliska od podstaw, ale ten zamiar wykluczył prezydent Osuchowski. Inwestycja, której projekt opracowało stowarzyszenie, kosztowałoby około 3-4 mln zł. Takich pieniędzy miasto nie ma zamiaru wydawać dla potrzeb kilkudziesięciu osób. Zaproponowało więc stowarzyszeniu, że odkupi od RSP budynek główny i sąsiadujący z nim kurnik. Sfinansuje też częściowo prace modernizacyjne i doprowadzi kanalizację. Jak szacuje prezydent, wszystko kosztowałoby około 500-600 tys. zł. Te wydatki miasto pokryłoby z pieniędzy za sprzedaż budynku przy Topolowej. Teraz wszystko zależy od rady miasta. Prawdopodobnie na grudniowej sesji prezydent zgłosi projekt odkupienia budynku od RSP. Jeśli radni się zgodzą, będzie można ogłosić przetarg. Na dobrą sprawę czasu jest sporo. RZGW zapewnia, że ośrodek w Studziennej może stać do 2008 roku. Wcześniej nie ma mowy o jego wyburzeniu.
Tekst i zdjęcie: TOMASZ RAUDNER

Komentarze

Dodaj komentarz